Przejdź do treści

Poznań: Policjanci pogryzieni przez "gołębie kleszcze"

Źródło: Pixabay

Policjanci z komisariatu na poznańskiej Wildzie nie muszą już się bać pogryzienia przez kleszcze - obiekt przeszedł generalny remont. W 2017 r. z powodu ataku kleszczy na zwolnienia lekarskie trafiło ponad 20 pracujących tam policjantów - czytamy na Twitterze Polskich Służb.

Powodem problemu był obrzeżek gołębień - gatunek kleszcza występującego m.in. w miejscach gniazdowania gołębi.

Po tym, jak efektu nie przyniosła przeprowadzona dezynsekcja, zdecydowano o przyspieszeniu remontu obiektu. Jednym z celów modernizacji miało być uniemożliwienie bytowania gołębiom w obiekcie oraz skuteczne pozbycie się kleszczy.

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział, że funkcjonariusze wrócili już do odnowionych pomieszczeń. Wyjaśnił, że obiekt i tak miał być remontowany; atak kleszczy tylko przyspieszył termin remontu i poszerzył zakres prac. Remont kosztował ok. 8 mln zł.

- Teraz to praktycznie nowy budynek. Wymieniono okna i całą instalację grzewczą z węzłem cieplnym. Obiekt został ocieplony i otynkowany. Przeprowadzono całkowity remont wnętrz z wymianą wszystkich instalacji. Budynek wyposażono także w nowe meble, sprzęt komputerowy i łącznościowy - podał Borowiak.

- Ze względu na problem kleszczy trzeba było zmodernizować wcześniejsze plany remontu, zdobyć dodatkowe fundusze. Specjalistyczne firmy walczyły z obrzeżkiem różnymi metodami - od chemicznych po techniczne. Kolejne etapy ich prac przedzielane były okresami kwarantanny. Ostatecznie szczegółowe badania przeprowadzone z udziałem naukowców potwierdziły nam, że kleszczy już tam nie ma. Policjanci mogli powrócić do pracy w komisariacie i opuścić tymczasowo zajmowane obiekty - powiedział Andrzej Borowiak.

Problem z kleszczami w komisariacie na poznańskiej Wildzie stwierdzono wiosną 2017 r. Funkcjonariusze poinformowali swoich przełożonych o śladach pogryzień na ciele. Po ustaleniu, że w obiekcie pojawił się obrzeżek gołębień, została zarządzona dezynsekcja. Na zwolnienia lekarskie z powodu pogryzień trafiło ponad 20 policjantów m.in. z prewencji i pionu kryminalnego.

Obrzeżek gołębień, zwany też obrzeżkiem gołębim, to gatunek kleszcza atakującego przede wszystkim gołębie, ale może być też bardzo groźny dla ludzi. Ślina tego pasożyta to bardzo silny alergen, kleszcz może być też nosicielem groźnych chorób.

Na inwazję obrzeżka są narażone osoby mające kontakt z gołębiami i miejscami, w których często przebywają te ptaki. Obrzeżki boleśnie kłują, a ich ofiara długo odczuwa ból i świąd. Zmiany skórne mogą się utrzymywać nawet do półtora roku

portalsamorządowy.pl, Twitter Polskie_Sluzby (@PolskieSluzby)

Wiadomości

Panika podczas święta. Co najmniej 15 osób stratowano na śmierć

Kraj w Europie w ślady USA. Tylko dwie płcie. Efekt Trumpa

Pierwsze lotnisko w Europie z autobusami bez kierowców

Dwa rosyjskie bombowce w powietrzu przez 11 godzin. I to gdzie?

Putin znalazł powód. Odrzuca negocjacje z Zełenskim

Walki w Afryce zagrażają laboratorium. Grozi nam katastrofa

Szef ds. granic do Seleny Gomez: Gdzie łzy za wykorzystane dzieci

Chiny budują potężne centrum badań nad fuzją jądrową

Trzeci miesiąc masowych protestów. Dymisja premiera nic nie dała

Ktoś nas ostrzega. Sztuczna inteligencja skrywa "cień zła"

Zagadka dronów nad New Jersey została rozwikłana

Astronomowie odkryli super-Ziemię. Tuż za rogiem. Kosmicznym...

TYLKO U NAS

Cały niemiecki mainstream polityczny relatywizuje prawdę o zbrodni niemieckiej na Polakach

Ścigali go czerwoną notą Interpolu. Wpadł na Podlasiu

Obłudny pomysł Putina na zakończenie wojny w Ukrainie

Najnowsze

Panika podczas święta. Co najmniej 15 osób stratowano na śmierć

Putin znalazł powód. Odrzuca negocjacje z Zełenskim

Walki w Afryce zagrażają laboratorium. Grozi nam katastrofa

Szef ds. granic do Seleny Gomez: Gdzie łzy za wykorzystane dzieci

Chiny budują potężne centrum badań nad fuzją jądrową

Kraj w Europie w ślady USA. Tylko dwie płcie. Efekt Trumpa

Pierwsze lotnisko w Europie z autobusami bez kierowców

Dwa rosyjskie bombowce w powietrzu przez 11 godzin. I to gdzie?