Polscy księża spędzają wigilię z tirowcami. Przyjechali do nich z pomocą

Dwaj polscy księża: ks. Bartosz Rajewski z Londynu i ks. Dawid Jasiński z Lewisham spędzają wigilię Bożego Narodzenia wśród kierowców, którzy utknęli w Anglii po niedzielnej decyzji władz Francji.
Polscy księża przyjechali tam z transportem sześciu wanów, załadowanych żywnością, napojami i środkami czystości. Są to dary polskich przedsiębiorców, sklepikarzy i piekarzy pracujących w Anglii. Duchowni rozdają opłatki, a nawet spowiadają.
Obecnie kolejne wozy opuszczają tymczasowy parking, ale jak mówi ks. Rajewski - odbywa się to bardzo wolno. Nawet wykonanie testu na obecność koronawirusa, które robią to brytyjscy żołnierze nie gwarantuje możliwości natychmiastowego opuszczenia parkingu.
Kierowcy skarżą się na tragiczne warunki. Jeden z nich powiedział, że nie brakuje im jedzenia i napoi, ale nie ma bieżącej wody, pryszniców, a podstawione kontenery na śmierci są zamknięte, dlatego wszystkie odpady trzeba zabierać ze sobą.