Przejdź do treści

Polityk Lewicy bezlitośnie ocenił rządy Tuska: koniec państwa demokratycznego

Źródło: Republika

"Państwo, w którym prawo stanowi ten, który ma władzę, a nie Sejm, nie jest państwem demokratycznym. Gdy zmieni się władza, przyjdą następni i będą powoływali się na działania swoich poprzedników. Ja jednak wolałbym, żeby służby państwa i sądy broniły obywateli i praw obywateli, a nie żeby obywatele wykonywali polecenia władzy, które nie są zgodne z obowiązującym prawem - powiedział w Republice Marek Balt z Lewicy

Marek Balt odniósł się do wczorajszych słów Tuska, które padły w trakcie spotkania premiera ze środowiskiem prawniczym w Senacie.

"Jeśli chcemy przywrócić ład konstytucyjny oraz fundamenty liberalnej demokracji, musimy działać w kategoriach demokracji walczącej. Oznacza to, że prawdopodobnie nie raz popełnimy błędy lub podejmiemy działania, które według niektórych autorytetów prawnych mogą być nie do końca zgodne z literą prawa, ale nic nie zwalnia nas z obowiązku działania", stwierdził w izbie wyższej lider koalicji 13 grudnia.

Balt poddał ostrej krytyce wypowiedź premiera.

"Donald Tusk zamiast naprawiać system prawa w sposób demokratyczny, ustawami, czy próbą zmiany konstytucji, podejmuje działania i wypowiada się w sposób, który będzie przedłużał anarchię i doprowadzi do tego, że wszyscy nie będziemy mieli pewności, czy w sądach otrzymamy uczciwy i sprawiedliwy wyrok i w zgodzie z jakim prawem. To nie jest dobre rozwiązanie. Jestem legalistą, zwolennikiem zmian prawa poprzez ustawy lub zmianę konstytucji", powiedział były europoseł.

Balt przestrzegł także obecny rząd: 

"Państwo, w którym prawo stanowi ten, który ma władzę, a nie Sejm RP, nie jest państwem demokratycznym. Gdy zmieni się władza, przyjdą następni i będą powoływali się na działania swoich poprzedników. Ja jednak wolałbym, żeby służby państwa i sądy broniły obywateli i praw obywateli, a nie żeby obywatele wykonywali polecenia władzy, które nie są zgodne z obowiązującym prawem".

Polityk Lewicy zakończył swoją wypowiedź bardzo ostrym akcentem: 

"Nie wolno ulegać takim zjawiskom, które opisane są jako "uległość wobec autorytetów", gdy wielu ludzi podczas II wojny światowej na rozkaz dokonywało zbrodni i morderstw. Tego typu działania zaczynają się od prostych rzeczy - bo ktoś jest premierem, ministrem i "on ma rację" (...) Rację ma prawo i prawo powinno być stosowane i przestrzegane. Jeśli władza państwowa stosuje prawo, jak jej się wydaje, to niestety mamy do czynienia z "trzecią prawdą" ks. Tischnera".

Źródło: Republika, Niezalezna.pl

Wiadomości

Największy lodowiec na świecie zagraża tej wyspie

Rosjanie wysadzili kolektor rurociągu, żeby ukryć ciała

Wystawę "Józef Chełmoński" przedłużono o tydzień

Barbara Nowak ostrzega: władza może manipulować wyborami

Co sprawia, że fajnopolakom można więcej?

Wykryto ognisko ptasiej grypy. 67 tysięcy indyków zostanie wybitych

Przydacz: Trump udowodnił, że można spełnić swoje obietnice w jeden dzień

Rola żon rosyjskich żołnierzy. Oni walczą, a one...?

Naukowcy ujawnili prawdę o zaginięciach w Trójkącie Bermudzkim

W minionym roku na Ukrainie zginęło 2064 cywilów

Pikieta służb mundurowych - domagają się zmian w wynagrodzeniach i warunkach pracy

Dr Karol Nawrocki: prezydenta Polski wybiorą Polacy, a nie Kijów, Berlin, czy Bruksela

„Krwawy Tulipan” wraca na salę sądową. Sąd uchylił wyrok

Kierowca zdemolował komisariat po pijanemu!

Nawrocki: „Domański łamie prawo, nie wypłacając PiS należnych pieniędzy”

Najnowsze

Największy lodowiec na świecie zagraża tej wyspie

Co sprawia, że fajnopolakom można więcej?

Wykryto ognisko ptasiej grypy. 67 tysięcy indyków zostanie wybitych

Przydacz: Trump udowodnił, że można spełnić swoje obietnice w jeden dzień

Rola żon rosyjskich żołnierzy. Oni walczą, a one...?

Rosjanie wysadzili kolektor rurociągu, żeby ukryć ciała

Wystawę "Józef Chełmoński" przedłużono o tydzień

Barbara Nowak ostrzega: władza może manipulować wyborami