– Biznesmen Sabri B. miał przekazać łapówkę burmistrzowi Włoch Arturowi W. na jednej ze stołecznych ulic. Burmistrz Włoch jechał maserati, z naprzeciwka nadjechał biznesmen. Mężczyźni uchylili szyby, a Sabri B. miał wrzucić do auta urzędnika pieniądze. Potem mężczyźni odjechali -poinformował portal tvp.info. – Akcję przekazania pieniędzy obserwowali agenci CBA. Dwie ekipy pojechały za burmistrzem i urzędnikiem. Włodarz dzielnicy Włochy został zatrzymany w swoim garażu, znajdującym się koło domu. Mężczyzna miał płakać, kiedy zakładano mu kajdanki - napisano. 

– Nie pamiętam takiej historii, żeby jeden z najważniejszych urzędników miejskich przyjął korzyść majątkową, w taki sposób jak z filmu gangsterskiego klasy b - ocenił gość Telewizji Republika.

– Mamy do czynienia z wieloletnim samorządowcem, który od szeregu lat piastował funkcje burmistrza w wielu różnych dzielnicach - zauważył Błażej Poboży.

 – Burmistrz nie tyle jest wybierany przez Warszawiaków, natomiast jest wybierany przez liderów stołecznej Platformy. Burmistrzowie stołecznych dzielnic nie są wybierani w wyborach powszechnych - mówił wiceminister. 

 - On nie jest jakimś szeregowym burmistrzem, członkiem Platformy Obywatelskiej. Jest jednym z ważniejszych polityków warszawskiej Platformy. (...) To jest twarda figura Platformy Obywatelskiej - ocenił warszawski radny.

 – Jak popatrzymy na to oświadczenie majątkowe burmistrza Włoch, to nie mam tam na przykład tych luksusowych samochodowych o których media mówią - zauważył. 

– Wszystko w tej sytuacji jest w ogóle oburzające. A mnie najbardziej oburzała bierność Platformy Obywatelskiej. Pan burmistrz został zatrzymany na gorącym uczynku, a decyzją na wczoraj było tylko zawieszenie go w prawach członka, to było dla mnie absolutnie nie do przyjęcia. Dzisiaj zreflektowały się władze i zdecydowały się wyrzucić go z partii - dodał Błażej Poboży.