Dziś o godz. 13.00 na warszawskim Żoliborzu przy ul. Wojska Polskiego zostanie odsłonięty pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego. Niestety sprawie towarzyszy skandaliczne zachowanie urzędników Hanny Gronkiewicz Waltz.
Niestety, ale Platforma Obywatelska nawet na tej uroczystości prowadzi politykę… Na zaproszeniu przygotowanym przez warszawski ratusz nie ma ani jednego słowa, że inicjatorem pomnika było w 2013 r. Stowarzyszenie "Młodzi dla Polski" i serwis "Red is Bad". Wymieni są z kolei politycy Platformy Bogdan Borusewicz i Tomasz Siemoniak.
– Witold Pilecki (1901-48) ochotnik do Auschwitz, symbol patriotyzmu i bezmiernego poświecenia. Kawaler Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski (1995) z nadania prezydenta RP Lecha Wałęsy i Orderu Orła Białego (2006) z nadania prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Uchwałę Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie przywrócenia pamięci zbiorowej Polaków bohaterskiej postaci rotmistrza Witolda Pileckiego (2008) podpisał marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, a awans do stopnia pułkownika (2013) minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak – możemy przeczytać na zaproszeniu.
Ratusz chwali się – „pomnik powstał dzięki uchwale Rady Miasta z marca 2014 r. Stołeczny ratusz ogłosił konkurs na projekt. Monument został zrealizowany z budżetu miasta, jego koszt to blisko 1,4 mln zł".
Niestety, ale ratusz nawet w jednym słowie nie przypomniał, że 23 sierpnia 2013 r. Stowarzyszenie "Młodzi dla Polski" wystosowało pismo do Ewy Malinowskiej-Grupińskiej przewodniczącej Rady m. st. Warszawy, które dotyczyło budowy tego pomnika. Partnerem stowarzyszenia przy akcji promowania postaci rotmistrza Pileckiego było Red is Bad.
Katarzyna Kruoa, rzecznik Stowarzyszenia Młodzi dla Polski powiedziała portalowi niezalezna.pl, że otrzymali z Ratusza zaproszenie na uroczystość, jednak nie będą tam mogli zabrać głosu i w związku z tym organizują dziś o godz. 12 briefing prasowy przy jeszcze nieodsłoniętym pomniku Rotmistrza Pileckiego.