Otrucie i agent CBA, który "coś zrobił". Zaskakujące teorie obrońców Giertycha
W czwartek opinię publiczną zelektryzowała wiadomość o zatrzymaniu przez Agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego znanego adwokata, byłego wicepremiera Romana Giertycha. Jak się okazuje, informacja o tym, że po zatrzymaniu prawnik miał zasłabnąć, wywołała falę spekulacji.
Rewelacje w sprawie Giertycha są dość daleko posunięte.
Hanna Machińska, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich przekonywała w rozmowie z TVN24, że adwokat jest w bardzo złym stanie.
– Mecenas Giertych powiedział, że znalazł się w łazience w mieszkaniu razem z agentem i następnie, cytuję: „on coś zrobił, straciłem przytomność i nie wiem, co się dalej stało” - mówiła Machińska. Również żona prawnika, Barbara Giertych utrzymuje, że stan jej męża jest poważny. Z doniesień służb wynikało jednak, że stan zdrowia Romana Giertycha jest stabilny, co później potwierdziła opinia biegłych lekarzy. Biegli ocenili, że nie widzą przeszkód, aby adwokata przesłuchać czy też postawić mu zarzuty.
Zarówno sam fakt zatrzymania byłego wicepremiera, jak i jego zasłabnięcia, wywołały falę komentarzy na Twitterze.
– Ze stanowisk biura Rzecznika Praw Obywatelskich i otoczenia mecenasa Romana Giertycha wynika, że zatrzymanego otruł agent CBA. Szkodzą w ten sposób Giertychowi – ocenia prezes Ordo Iuris, Jerzy Kwaśniewski.
– Jego zachowanie zmieniło się, kiedy uzyskał informację, że w opinii biegłych lekarzy nie ma żadnych przeszkód, by wykonać czynności. Wtedy, w ocenie prowadzących czynności procesowe, Roman G. rozpoczął symulowanie braku świadomości – tak o stanie Giertycha informowała prokuratura. Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński skomentował te doniesienia krótko: „Komedia”.
– A w sprawie Romana Giertycha były już opowieści, że: zatrzymano go w sądzie (w rzeczywistości – na ulicy), miało to ułatwić aresztowanie Leszka Cz. (w rzeczywistości – sąd odroczył posiedzenie) – przypomina wiceminister, apelując o ostrożne traktowanie „dramatycznych” scenariuszy, które snują obrońcy Romana Giertycha.
Emocjonalnie na informacje o Romanie Giertychu zareagował Szymon Hołownia, lider Ruchu Polska 2050 oraz były kandydat na prezydenta.
– Państwo odczytujące zarzuty człowiekowi bez kontaktu, w ciężkim stanie (co potwierdza zastępczyni RPO) – straciło już wszystkie hamulce. Jedziemy z Kaczyńskim na ścianę. Giertychowi zabrał zdrowie. Komu zabierze życie? - zastanawiał się Hołownia, apelując do prawnika: „Roman, walcz”. Na komentarz publicysty odpowiedział wicerzecznik PiS, Radosław Fogiel, przypominając, co mówiła zastępczyni RPO. Opublikował również wpis jednego z największych internetowych hejterów, który przekonuje z kolei, że Roman Giertych został otruty.
– Wchodzi Adam Bodnar – Roman Giertych przytomny, wchodzi obrońca nadal przytomny. Wchodzi prokurator – Roman Giertych traci świadomość. Nie z nami te numery – podsumował z kolei wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.