Mucha mocno o oświadczeniu Małgorzaty Gersdorf: myślę, że to jest i nietrafne, i nieprzemyślane, i też bardzo polityczne
Oświadczenie I prezes SM Małgorzaty Gersdorf jest nietrafne i nieprzemyślane i bardzo polityczne - ocenił w środę wiceszef KPRP Paweł Mucha. To obraża i pamięć ofiar stanu wojennego i obraża wszystkie osoby, które angażowały się w opozycję demokratyczną w latach 80-tych - dodał.
Mucha był pytany środę w Radiu Zet o wtorkowe oświadczenie I prezes Sadu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, w którym odniosła się ona do projektu PiS w sprawie sędziów.
Nawiązując do stanu wojennego, I prezes SN oceniła, że w projekcie "znajdujemy godną kontynuację bezprawia lat 80. minionego stulecia".
- Jest tam wszystko: zakaz korzystania przez sędziów z wolności słowa, ustanowienie mechanizmu inwigilacji oraz drastyczne ograniczenie ich prawa do posiadania profili w portalach społecznościowych, rozwinięcie katalogu przewinień dyscyplinarnych, które ubrano w najbardziej nieostre z możliwych słowa, próbę rozstrzygania ustawą ważności sędziowskich aktów powołania – wszak należących do prerogatyw prezydenckich, a nie uprawnień Sejmu. Przede wszystkim jednak znajdziemy w nim zakaz stosowania prawa - czytamy w oświadczeniu.
- Przyjmuję to oświadczenie i tę wypowiedź z przykrością. Myślę, że to jest i nietrafne, i nieprzemyślane, i też bardzo polityczne - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Według niego porównania z latami 80-tymi są nieusprawiedliwione.
Jak zaznaczył, "w Polsce po pierwsze mamy wolne wybory i to jest elementarz, który I prezes SN powinien znać".
- Myślę, że to obraża i pamięć ofiar stanu wojennego i obraża wszystkie osoby, które angażowały się w opozycję demokratyczną w latach 80-tych. To, że ktoś w obronie swoich przywilejów wypowiada się mocno, rozumiem. Natomiast tego rodzaju nieuprawnione analogie moim zdaniem szkodzą debacie publicznej - stwierdził.
- To jest publicystyka i to publicystyka nie najwyższego pióra w bardzo wielu fragmentach - mówił Mucha.
Zdaniem prezydenckiego ministra nie jest oświadczenie merytoryczne. Według niego jest to też "dowód na to, że pewne zmiany w wymiarze sprawiedliwości, jeżeli chodzi o podkreślanie sędziom tego, że powinni być apolityczni, są potrzebne".
Mucha został też zapytany o oświadczenie Sądu Najwyższego dotyczące tego samego projektu. SN ocenił, ze w istocie projekt PiS ma
Czytaj także:
Projekt ustawy dyscyplinującej sędziów. Posłowie porozumienia zapowiadają łagodzące poprawki