Mężczyźni, którzy pobili operatora Polsatu, zwolnieni z aresztu

Dariusz S. i Andrzej S., którzy 29 lipca pobili operatora Polsatu News, zostali zwolnieni z aresztu - potwierdził prok. Jan Andrejczuk z Prokuratury Rejonowej w Hajnówce. Taką decyzję podjęła prokuratura na wniosek obrońcy, który wskazywał, że ustała obawa matactwa ze strony podejrzanych - informuje Polsat News.
– To nie była decyzja sądu, to była decyzja prokuratury. Sąd podejmując decyzję o tymczasowym aresztowaniu uzasadnił to obawą matactwa procesowego. Wszystkie osoby, na zeznania których mogli wpływać oskarżeni, zostały już przesłuchane - powiedział w Polsat News prok. Andrejczuk.
Prokurator zaznaczył też, że wczoraj do Prokuratury Rejonowej w Hajnówce wpłynęły dwa pisma złożone przez obrońcę podejrzanych. Jedno zawierało zażalenie na tymczasowe aresztowanie, drugie to wniosek o uchylenie tymczasowego aresztu. W obu tych pismach obrońca podejrzanych wskazywała, że czynności wskazane przez sąd zostały już wykonane i odpadła przesłanka matactwa procesowego.
Dodał, że w stosunku do podejrzanych zastosowano środki w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 4 tys. złotych i dozór policyjny. Mają także zakaz opuszczania kraju i zakazy wydawania im paszportu.
Do pobicia doszło 29 lipca, kiedy ekipa telewizji Polsat News realizowała materiał w Puszczy Białowieskiej.
Do operatora kamery Polsatu podjechał samochód. Siedzący w nim mężczyźni zaczęli pytać dziennikarza, czy ma zezwolenie na nagrywanie. Gdy operator udzielił odpowiedzi, z samochodu wysiadł jeden z mężczyzn, który uderzył dziennikarza pięścią w głowę. Dziennikarz nie zaprzestał nagrywania, co rozsierdziło mężczyzn. Zaczęli gonić dziennikarza, usiłując dwukrotnie potrącić go samochodem. Następnie przewrócili go na ziemię.
Jeden z mężczyzn obezwładnił dziennikarza, a drugi zabrał mu kamerę. Pobitego operatora zostawili na ziemi, a sami oddalili się ze sprzętem należącym do stacji. Policja zatrzymała mężczyzn jeszcze tego samego dnia” – czytamy na stronie Polsat News. Po ataku, który zdaniem prokuratury nastąpił ok. godz. 12, dziennikarz został przewieziony do szpitala, z którego wyszedł ok. 17. Uszkodzenie ciała nie nadawało się na wszczęcie sprawy z urzędu. Zawiadomienie zgłosił więc sam poszkodowany. Policja przekazała je Prokuraturze Rejonowej w Hajnówce. W informacji Polsatu o zajściu nie dodano, że kamera została zwrócona. Obecnie Polsat utrzymuje, że ukradziono z niej karty pamięci i baterię. Jednak zaprzeczają temu oskarżeni.
Polecamy Sejm na Żywo
Wiadomości
Siedlisko zwyrodnialców nie istnieje. Zlikwidowano jedną z największych platform pedofilskich na świecie
Ziobro reaguje na słowa prezesa NRA. "Niech Pan wraca tam, gdzie razem z Giertychem tkwi Pan od dawna i to po same uszy"
Przemysław Czarnek: to, jak traktuje się ludzi, to jest sadyzm. Po zmianie władzy, Giertycha znajdziemy nawet we Włoszech
Prof. Cenckiewicz: kontrwywiad ABW pozyskał realne dowody na ruską ingerencję w proces wyborczy w roku 2023
Najnowsze

Przemysław Czarnek: to, jak traktuje się ludzi, to jest sadyzm. Po zmianie władzy, Giertycha znajdziemy nawet we Włoszech

Kard. Bergoglio po śmierci Jana Pawła II: był spójny, nigdy nie uchylał się od odpowiedzialności

Żarty się skończyły? OKO.press teatralnie zamyka portal na jeden dzień

Prof. Cenckiewicz: kontrwywiad ABW pozyskał realne dowody na ruską ingerencję w proces wyborczy w roku 2023

Wipler o wpisie Tuska o "cyberataku": została zhakowana skrzynka ważnego działacza PO, będzie afera

Siedlisko zwyrodnialców nie istnieje. Zlikwidowano jedną z największych platform pedofilskich na świecie

Ziobro reaguje na słowa prezesa NRA. "Niech Pan wraca tam, gdzie razem z Giertychem tkwi Pan od dawna i to po same uszy"