Podczas spotkania z dziennikarzami kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że „bardzo poważnie traktuje stanowisko KE dotyczące stanu praworządności w Polsce”. Dodała, że w tej sprawie nie można milczeć.
Merkel dołącza do chóru „zaniepokojonych” sytuacją w Polsce. Dziś podczas konferencji prasowej w Berlinie kanclerz powiedziała, że bardzo poważnie traktuje stanowisko Komisji Europejskiej dotyczące stanu praworządności w Polsce i że jest to poważny temat, który stanowi warunek kooperacji w ramach UE. W tej sprawie Merkel ma spotkać się jutro z Jeanem-Claudem Junckerem, przewodniczącym KE.
- Chociaż bardzo życzyłabym sobie, by relacje i stosunki z Polską, która jest naszym sąsiadem, były bardzo dobre, to nie możemy po prostu trzymać języka za zębami i nie mówić nic, by zachować pokój – powiedziała Angela Merkel.
Wczoraj polski MSZ wystosował odpowiedź na zalecenie Komisji Europejskiej dotyczące reformy sądownictwa w naszym kraju.
- Jeśli urzędnik międzynarodowy z Brukseli publicznie na konferencjach zapowiada, że to jego osobista ambicja, aby monitorować państwo członkowskie, to ociera się to o nękanie, zachowanie stronnicze, dlatego musieliśmy odpowiedzieć stanowczo. Mamy nadzieję, że ta sprawa zostanie zamknięta, bo na płaszczyźnie politycznej były już sygnały, że państwa członkowskie nie będą chciały kontynuować tej kwestii w oparciu o art. 7 traktatu, czyli podejmowania jej na Radzie Europejskiej – powiedział w TV Republika Witold Waszczykowski, szef polskiej dyplomacji.