Macierewicz: Przy Okrągłym Stole nie było rozmów, ale realizacja kontraktu, którego głównym punktem był Jaruzelski
– Okrągły Stół był wprost inspirowany z Moskwy od początku do końca. Główny jego realizator Czesław Kiszczak i beneficjent Wojciech Jaruzelski wykonywali polecenia z Kremla. W Polsce zrobiono kontrakt, bo tak chciał Gorbaczow – mówił w Telewizji Republika Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS.
– W 1987 r. Mieczysław Rakowski wrócił z Moskwy z raportem, w którym Moskwa jasno dała ówczesnej władzy do zrozumienia, że jej nie pomoże zbrojnie i że trzeba się z opozycją dogadać – przypominał Macierewicz.
Pytany, czy data wyborów kontraktowych – 4 czerwca 1989 r. – rzeczywiście powinna być obchodzona jako święto wolności, Macierewicz odparł: "4 czerwca mógłby być taką datą, gdyby nie to, co stało się dokładnie 3 lata później".
– Gdy 4 czerwca 1989 r. Polacy wybrali Solidarność, kazano im drugi raz głosować – na aparatczyków komunistycznych. To było oczywiste pogwałcecnie wszelkich reguł i to wydarzenie ciąży po dziś dzień; dziś też fałszowane są wybory – dodał Macierewicz.
Zdaniem innego zaproszonego, Kornela Morawieckiego, na miano takiego święta zasługuje powstanie Solidarności w sierpniui 1980 r. – Tamte wydarzenia były konsekwencją pokonania komunizmu – dodał przewodniczący Solidarności Walczączej.
Trzeci gość, senator PO Jan Rulewski jest zdania, że nie należy świętować tylko obrad Okrągłego Stołu, ale całość zmian, które zaszły w Polsce przez ostatnie 35 lat.
– Data 4 czerwca 1989 r. wytworzyła tradycję, którą blok tworzony przez TVN, "Gazetę Wyborczą", Bronisława Komorowskiego i Donalda Tuska uważa za swoją i jedyną słuszną. Jednak jest to tradycja przemocy wobec obywateli. Widzę, że na siłę forsuje się celebracje tamtych wydarzeń, ale skutkiem forsowania tej idei będzie umocnienie podziału na "nich" i "nas" – podsumował Macierewicz.