- Ten film będzie ważnym głosem w sprawie Żołnierzy Wyklętych, który pokaże, że ci ludzie mieli twardy kręgosłup moralny i byli wierni zasadom do końca. Ich postawa była postawą niezgody na zniewolenie, zakłamanie, system, który odziera z ludzkiej godności - powiedział w programie "W punkt" Marcin Kwaśny, aktor, założyciel i szef Fundacji Między Słowami, która jest producentem filmu "Wyklęty", który już 10 marca będzie można zobaczyć w kinach w całej Polsce.
- „Wyklęty” to pierwszy niezależny film o Żołnierzach Niezłomnych – wcześniejsza „Historia Roja” Jerzego Zalewskiego miała dotacje ze Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, my takiej dotacji nie mieliśmy. Historia tego filmu rodziła się w bólach. Zaczęliśmy w marcu 2014 r., kiedy nie było koniunktury na tego typu produkcje. Zaczęliśmy własnym sumptem, sumptem Fundacji Między Słowami, mając 13 tys. złotych na koncie i dużo dobrych chęci. Zaproponowałem zbiórkę pieniędzy, dlatego że nie mogliśmy znaleźć współproducentów, odmawiano nam, nie chciała się wówczas dołożyć żadna spółka skarbu państwa. Zdecydowałem, że fundacja będzie to produkować sama. Nagrałem płyty z raportem rotmistrza Pileckiego, z grypsami płk. Cieplińskiego i z filmem dyplomowym Konrada Łęckiego o polskich oficerach w Katyniu. Wysyłaliśmy je w zamian za wsparcie. Ta akcja przeszła nasze oczekiwania – na przestrzeni roku zebraliśmy około pół miliona złotych. To pozwoliło nam na rozpoczęcie kręcenia filmu – potem dołączyli sponsorzy, a w zeszłym roku dołączył sponsor strategiczny PGNiG i PGE, co pozwoliło na zamknięcie zdjęć. Potem dołączyli Fundacja PZU, PWPW, Bank Pocztowy, dzięki czemu można było dokonać postprodukcji filmu - powiedział Kwaśny.
- Zamysł reżysera i scenarzysty, Konrada Łęckiego był taki, żeby przedstawić losy Wyklętych na kanwie życia kilku z nich – „Lalka”, „Zapory”, „Ojca Jana” i „Uskoka”. W filmie widzimy jednak fikcyjne postacie wzorowane na autentycznych, choć wszystkie przedstawione wydarzenia są autentyczne. W ten sposób udało się pokazać złożoność losów Podziemia i historia nabiera niezwykłej kondensacji – mówił Marcin Kwaśny. - Jest dużo innych nawiązań do autentycznych postaci i osoby interesujące się historią bez problemu odgadną, kto jest kim – dodał.
- Ten film będzie ważnym głosem w sprawie Żołnierzy Wyklętych, który pokaże, że ci ludzie mieli twardy kręgosłup moralny i byli wierni zasadom do końca. Ich postawa była postawą niezgody na zniewolenie, zakłamanie, system, który odziera z ludzkiej godności – zaznaczył Kwaśny. - Myślę, że udało się uchwycić uniwersalizm, że film trafi do młodych ludzi, którzy wciąż są pozbawieni tej historii w szkołach – wyraził nadzieję aktor.
Zachęcamy do obejrzenia zwiastuna filmu: