Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold, zaplanowała na dziś przesłuchanie Ewy Daligi, byłej prokurator Prokuratury Okręgowej w Łodzi, wezwanej w celu złożenia zeznań. - Jest pani pierwszym prokuratorem, który pamięta – stwierdziła przewodnicząca Wassermann.
Dziś przed obliczem komisja stawiła się była prokurator Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Ewa Daliga.
Świadek opowiedziała o spotkaniu u Prokuratora Generalnego, na którym została podjęta decyzja, że dla dobra śledztwa, postępowanie zostanie przeniesione do prokuratury w Łodzi. Jako uzasadnienie takiego działania, wskazywano na rozgłos medialny i złą atmosferę wokół prokuratury.
Świadek E. Daliga opowiedziała o spotkaniu u Prokuratora Generalnego, na którym została podjęta decyzja, że dla dobra śledztwa #AmberGold zostanie przeniesione do prokuratury w Łodzi. Wskazywano na rozgłos medialny i złą atmosferę wokół prokuratury. pic.twitter.com/fm40XmYNFC
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 20 marca 2018
Mimo, że świadek Daliga wskazała na swoją marginalną rolę w sprawie, zaznaczyła, że najważniejsze decyzje zapadały na szczeblu kierowniczym. Nie zasłaniała się niepamięcią jak często do tej pory robili to stający przed obliczem komisji świadkowie.
- Moim zdaniem najważniejsze decyzje zapadały na szczeblu kierowniczym. Wiem od prokurator Anny Gurskiej, że odbywały się ważne spotkania u prokuratora Dariusza Różyckiego. Nie znam ich przebiegu.
Świadek wskazała także, że spotkań funkcjonariusza ABW z prokuratorem referentem było z pewnością kilka.
Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann pytała Daligę, czy wiedziała o tym, że Michał Tusk pracował w spółce OLT, powiązanej z aferą Amber Gold. Była prokurator sprawy stwierdziła, że pamięta.
- Podczas jednego z przesłuchań, które odbyło się na początku września 2002 roku, w którym brałam udział jako protokolant a przesłuchiwała prokurator Gurska, podejrzany zawiadamiał o przestępstwach, m.in. poinformował o Michale Tusku w kontekście tajemnicy służbowej, którą miał udostępnić podejrzanemu a ta informacja dotyczyła portu lotniczego - oznajmiła Daliga.
Małgorzata Wassermann stwierdziła, że świadek Daliga jest "pierwszym prokuratorem który o tym pamięta".
Przewodnicząca dopytywała, czy świadek wie o tym, co z tymi wyjaśnieniami chciała zrobić prokuratura. Daliga stwierdziła, że miały one zostać przekazane do gdańskiej prokuratury.
- Jeśli dobrze sobie przypominam, zostano to wyłączone do postępowania do prokuratury gdańskiej w wydziale śledczym. Wiem to z relacji prokurator Gurskiej. To miało być związane z prowadzonym tam postępowaniem – stwierdziła Daliga.
Małgorzata Wasserman, znalazła również potwierdzenie w słowach świadka odnośnie tego, że Michał Tusk, nie został nigdy przesłuchany przez żadnego prokuratora.
Przewodnicząca @wassermann_ma wykazała kłamstwo wcześniej przesłuchiwanych świadków, którzy twierdzili, że sami złożyli wniosek do prokuratora Seremeta o przeniesienie śledztwa #AmberGold. Przeczy temu notatka oraz zeznania dzisiejszego świadka prokurator E. Daligi. pic.twitter.com/IFfXldDHLI
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 20 marca 2018