Protest niepełnosprawnych w Sejmie przeradza się w demonstrację polityczną - mówił w sobotę w Krokowej marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Podczas wizyty w Pomorskiem Karczewski zadeklarował też, że rząd PiS nie wycofa się z reformy wymiaru sprawiedliwości.
Marszałek Senatu uczestniczył w sobotę na zamku w Krokowej w spotkaniu z mieszkańcami.
– Ubolewam z powodu tego protestu w Sejmie, to jest niepotrzebne. To nie jest miejsce do prowadzenia dialogu. Jest to dla nas trudna sprawa. Jesteśmy wrażliwi, wiemy, że są problemy, które wymagają przeanalizowania, ale to nie jest takie proste, to wymaga kompleksowych rozwiązań. W atmosferze tak dużych emocji, nerwowej dyskusji, w obecności kamer nie prowadzi się dialogu i nic się nie osiągnie – mówił Karczewski.
– Nie akceptuję tego protestu, to demonstracja, która przeradza się w demonstrację polityczną - dodał.
– Jeśli przychodzi pani Janina Ochojska, którą niezwykle szanuję, która zrobiła bardzo dużo wielkich rzeczy i wzywa, żebyśmy tam byli. Czy ci ludzie nie widzą tych dzieci, które tam są, które nie mogą się wykąpać, wyjść na dwór? Ja to widzę i ubolewam nad tym. Żal mi jest tych dzieci, że te dzieci nie mogą normalnie wyjść na zewnątrz i zobaczyć jak pięknie wygląda wiosna. Źle, że wykorzystuje się dzieci do tego protestu. Rząd i politycy Prawa i Sprawiedliwości są wrażliwi na te problemy. Wszystkie te problemy, z którymi panie przyszły do Sejmu rozwiążemy, tylko potrzeba na to czasu i analiz - zadeklarował.