Nie pytamy, czy premier zdymisjonuje ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, tylko kiedy to zrobi - mówili na czwartkowej konferencji prasowej posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński. Ich zdaniem powinien to zrobić natychmiast.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński zorganizowali w czwartek konferencję prasową w związku ze sprawą zakupionych przez resort zdrowia respiratorów, badaną przez nich od jakiegoś czasu.
"Chodzi o 1241 respiratorów, za które 14 kwietnia przedpłacono, czyli wpłacono na konto spółki z Lublina 35 mln euro, czyli blisko 160 milionów złotych. Handlarz miał dostarczyć respiratory do końca czerwca, respiratorów nie ma, przedpłaty nie ma i kar umownych nie ma. Mamy do czynienia z niebywałym skandalem" - powiedział Szczerba.
Dodał, że do tej pory na konto MZ nie wróciła kwota 60 mln zł. Dopytał, na jakiej podstawie spółka z Lublina, która jeszcze w 2017 roku miała ok. 4 tys. obrotu otrzymała od MZ na konto wpłatę 160 mln zł.
Z kolei umowa zawarta przez MZ, jego zdaniem, "zabezpieczała wyłącznie interesy handlarza bronią", który wystawił resortowi zdrowia cztery faktury pro forma, zwiększające jeszcze kwoty ponad te określone w umowie ramowej ponad 300 mln zł. "Wzywamy natychmiast pana premiera Morawieckiego do zdymisjonowania najbardziej skompromitowanego ministra III RP" - powiedział Szczerba.
Joński dodał, że PiS wprowadziło "system bezkarności wydawania pieniędzy", bo ustawowo zwolniono z odpowiedzialności urzędników, dokonujących transakcji związane z COVID-19.
"Zapisy o bezkarności naszym zdaniem nie były przypadkowe. Nigdy wcześniej żaden polityk i żadna partia nie wpadła na pomysł, by za pomocą ustawy zabezpieczać interesy bezkarności polityków przy jakichkolwiek zamówieniach" - mówił Joński.
"Kto przelewa sto procent pieniędzy firmie krzak?" - pytał. Zwrócił uwagę, że umowa została już przez resort z tym handlarzem rozwiązana, ale, jak mówił, "pieniędzy nie ma, respiratorów nie ma, ale minister jest". "Stąd też nasze pytanie do premiera Morawieckiego nie czy, ale kiedy zostanie zdymisjonowany minister zdrowia Łukasz Szumowski" - podkreślał Joński.
W połowie czerwca posłowie KO złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości narażenia przez ministra zdrowia Skarbu Państwa na straty w związku z zakupem respiratorów.
Na początku czerwca "Gazeta Wyborcza" napisała, że "należąca do handlarza bronią spółka E&K, od której Ministerstwo Zdrowia kupiło 1,2 tys. respiratorów za 200 mln zł, nie dostarczyła jeszcze ani jednego aparatu". Według "GW" MZ kupiło respiratory od E&K po wyjątkowo wysokich cenach - za 1,2 tys. aparatów zapłaciło 44,5 mln euro, czyli ok. 200 mln zł. To średnio 165 tys. zł za sztukę, podczas gdy na przykład wysokiej klasy respirator firmy Draeger kosztuje 70-90 tys. zł. Cena respiratorów z dodatkowymi opcjami i oprzyrządowaniem to 110-120 tys. zł. Dostawy miały się zacząć w kwietniu i zakończyć w czerwcu.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski określił ten tekst "GW" jako "fałsz". "Właśnie wysłaliśmy sprostowanie - pierwsza partia respiratorów dotarła do Polski, kolejne (dotrą) jeszcze w tym miesiącu. Są to respiratory renomowanego producenta, z wszystkimi gwarancjami" - podkreślał szef resortu zdrowia w czerwcu.