Śmigłowce powinny powstawać w Polsce. Krytykuję filozofię wyboru tej oferty. Czy USA i Francja, posiadając u siebie takie zakłady zlecałyby zakup na zewnątrz? Polak powinien dawać zarobić Polakowi – mówił na antenie Telewizji Republika Adam Jarubas kandydat PSL na prezydenta.
Dopytywany o pojawiającą się w polskich i zagranicznych mediach teorię, jakoby zakup francuskich śmigłowców miał zrekompensować Francji niesprzedane Rosji mistrale, Jarubas stwierdził, że byłby to skandal.
– To byłby skandal, jeżeli musielibyśmy płacić za czyjeś rachunki. Protestuje przeciwko temu, żebyśmy my Polacy musieli spłacać czyjekolwiek rachunki – podkreślił.
Jarubas zaznaczał, że ważną dla niego kwestią jest wyegzekwowanie baz NATO na terytorium Polski, w rejonie wschodnich granic państwa.
Bazy NATO w Polsce
– Dzisiaj mocno podnoszę kwestię wyegzekwowania baz NATO we wschodniej Polsce. Ważne jest również doposażanie polskiej armii w fabrykach, które dzisiaj produkują na terytorium Polski – podkreślał.
"Niedługo będziemy pytali Niemców, czy możemy obchodzić rocznicę 1 września"
Jarubas krytykował obecnego prezydenta za brak aktywnej polityki historycznej.
– Prezydent mógł być aktywny w kwestii polityki historycznej, szczególnie jeżeli chodzi o „polskie obozy śmierci”, o których głośno za granicą – mówił. – Uważam, że w tej kwestii prezydent zrobił za mało – dodał.
Przestrzegł, że ignorowanie polityki historycznej może mieć daleko idące konsekwencje, prowadzące do tego, że „zaraz będziemy prosić Niemców o pozwolenie na organizację obchodów rocznicy 1 września”.
To Polacy zdecydują
Kandydat PSL na prezydenta mówił, że nie przejmuje się sondażami.
– O tym, jaki będzie wynik wyborów zadecydują wyborcy – stwierdził. – Jesteśmy często pytani o sondaże, ale to Polacy zdecydują. Mamy finisz kampanii, zamierzam intensywnie pracować. Walczymy o dobry dwucyfrowy wynik – zapewnił.
Polska potrzebuje świeżej krwi
– Dzisiaj Polska potrzebuje prezydentury aktywnej, uważam, że obecny prezydent mógł być bardziej aktywny w wielu obszarach – stwierdził, odpowiadając na pytanie, co czyni go lepszym od Bronisława Komorowskiego.
Zdaniem Jarubasa, Polsce potrzebny jest kandydat, który zakończy „permanentną wojnę” między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością.
– Chcę zakończenia permanentnej wojny PO-PIS, warto zastanowić się nad nową energię, świeżą krwią w polskiej polityce i ja to proponuję – podkreślał. – Mam wrażenie, że wojna rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy wygrał kandydat PiS-u, a zaogniła się w 2010, kiedy zwyciężył kandydat PO. Kandydatem, który może pogodzić te dwie zwaśnione strony jest osoba z centrum, Adam Jarubas – dodał.