Pierwszym tematem rozmowy jaki przywołała redaktor Gójska, była wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Budapeszcie.

- Niezależnie czy będzie uruchomiony artykuł 7. czy nie, nic nam nie grozi. Viktor Orban powiedział, że nie będzie głosował przeciwko Polsce. Musi być jednomyślność żeby nałożyć na Polskę sankcje. Interesem Orbana cieszącego się 66 proc. poparciem jest to, żeby na Polskę nie było nałożonych sankcji. On wie, że Unia Europejska stosuje technikę salami- najpierw plasterek z Polską, ukaranie a potem zajmie się innymi krajami – stwierdził Ryszard Czarnecki.

- Wiemy, że polityka jest niestała, należy stawiać na szerszą perspektywę niż tylko sojusz z Węgrami. Widzimy, że stara Unia chce nas tylko eksploatować. Wielu Polaków pojechało do Unii jako siła robocza, jesteśmy biorcą kapitału, nie ma tu równowagi – powiedział Sachajko.

- Dopiero buduje się ta współpraca wewnątrz Unii Europejskiej. Jeżeli popatrzy się na mapę wymiany handlowej w UE to największym partnerem wszystkich krajów są Niemcy i to się szybko nie zmieni. Dziś już istnieje Europa 2 prędkości. Wszędzie gdzie nie ma strefy euro, gospodarka rozwija się lepiej. Kraje poza strefą euro w dużej mierze finansują strefę euro dziś – stwierdził Mariusz Staniszewski.

– Wczoraj rozmawiałem z prezesem Polskiej Agencji Handlu, który podkreślał, że to, że Polska ma instrument w postaci Złotówki jest przedmiotem zazdrości i sygnałem dla inwestorów. Warto u nas inwestować. W Europie jest mniej inwestycji, u nas jest +10 proc. To inwestycje, m.in. koreańskie i amerykańskie. Własna waluta to element suwerenności który działa na naszą korzyść– podkreślił eurodeputowany.

- Dzięki naszej walucie mamy elastyczność i stabilność. Euro dobre jest przede wszystkim dla Niemiec. Oni kształtują poziom euro pod siebie. Niemcy i Słowacy przyjeżdżają do nas na zakupy. Powinniśmy polegać na Złotówce dopóki nie wyrównamy naszej gospodarki do poziomu Niemiec – stwierdził poseł Sachajko.

Redaktor Gójska, przypomniała następnie zachowanie posłów PSL w trakcie głosowania nad rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski, kiedy to eurodeputowani wyszli z sali i nie wzięli udziału w głosowaniu.

– To skrajnie nieodpowiedzialne zachowania. Bardzo infantylne, ale czego tu oczekiwać. Wszyscy powinni na forum międzynarodowym mówić pozytywnie o Polsce a tak się nie dzieje - stwierdził poseł Sachajko.

Redaktor przytoczyła fakt, iż prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w ciepłych słowach odniósł się do ugrupowania Kukiz’15, sugerując, że mogli by stworzyć w najbliższych wyborach koalicję.

-Ja o tym nie słyszałem a jestem wiceprzewodniczącym mojego ugrupowania. Nie mamy powodu szukać koalicjanta, tym bardziej z PSL-em który przez tyle lat działał na szkodę Polski – podkreślił Sachajko.

– Sądzę, że gdyby Kukiz’15 poszedł z PSL do wyborów to był by to dla nich koniec. Mam nadzieję, że to tylko myślenie życzeniowe posłów PSL - podsumował Staniszewski.

Kolejnym tematem był głośny film z Różą Thun, który ukazał się w niemieckich mediach, w którym m.in. mówi ona, ze w Polsce jest dyktatura. (O sprawie pisaliśmy już na portalu Telewizja Republika)

- Posłanka wielokrotnie wsławiła się nie najmądrzejszymi wypowiedziami. Nie powinno się kopać leżącego. Dlaczego teraz dopiero zdecydowano się na procedurę związaną z art. 7.? Żeby zamknąć możliwość dialogu. Żeby nie można było rozmawiać z naszym nowym premierem. Ta niechęć wychodzi z Brukseli, Berlina i Paryża. Starają się nam narzucić myślenie, że nasze działania są niezgodne z prawem - stwierdził dyrektor Staniszewski.

– To bardzo ponury film, którzy rzekomo przedstawia że w Polsce jest dyktatura. Czy to źle że Polacy się modlą? Takie sceny też przedstawia się w tym filmie. Ja przypomnę odnośnie art. 7., że było wcześniej zagrożenie sankcjami związane z Puszczą. Będę apelował, żeby Polski rząd w mediach zachodnich pokazał prawdziwe oblicze Polski, że jesteśmy zadowolonym, szczęśliwym krajem – powiedział Sachajko.

 – Powinno się w odpowiedzi na film w publicznej Niemieckiej telewizji – gdzie, przypomnę, potrafili przez jakiś czas przemilczeć temat gwałtów dokonanych przez imigrantów na Niemkach - wysłać ekipę telewizji Polskiej, żeby pokazać że płoną tam domy dla migrantów, przedstawić działalność Jugendamtów, przypomnieć, że Polacy nie mają tam wciąż statusu mniejszości narodowej. Trzeba opowiadać o tym. Mówię to jako osoba która 10 lat temu działała w sprawie Jugendamtów, wtedy mówiono, że to mieszenie się w wewnętrzne sprawy Niemiec. Teraz to nie jest rzekomo mieszanie się w nasze sprawy – pytał Czarnecki.

- w Szwecji funkcjonariusze Policji uciekają z pracy bo się boją o życie. Tam są zamachy co tydzień a u nich się o tym oficjalnie nie mówi. Dziś Niemcy otwarcie pytają czy idą drogą Szwecji, tam gangi emigrantów regularnie toczą wojny na ulicach miast. Parę tygodni temu byłem na spotkaniu Europejskiej Unii Nadawców w Genewie. Jest duże zainteresowanie tym co się dzieje w Polsce. Oni chcą do nas przyjeżdżać, nie boją się tego co się dzieje, są ciekawi. Te łuski poprawności spadły im z oczu. Widzą, że droga Polski wybrana 2 lata temu jest słuszna – powiedział Mariusz Staniszewski.