"Z radnym Damianem Kowalczykiem postanowiliśmy sprawdzić to, ile Warszawa wydała na promowanie Rafała Trzaskowskiego. Zlokalizowaliśmy, namierzyliśmy 57 umów za ostatnie 5 lat na realizację różnych kampanii reklamowych, na łączną kwotę 87 mln zł." - wskazał podczas dzisiejszej konferencji prasowej warszawski poseł Sebastian Kaleta (PiS).
W opinii polityka, jeżeli ktoś mieszka w Warszawie to wie, że od wielu lat w Warszawie prowadzona jest permanentna kampania wyborcza, kampania wizerunkową Rafała Trzaskowskiego.
"Z radnym Damianem Kowalczykiem postanowiliśmy sprawdzić to ile Warszawa wydała na promowanie Rafała Trzaskowskiego. Zlokalizowaliśmy, namierzyliśmy 57 umów za ostatnie 5 lat na realizację różnych kampanii reklamowych, na łączną kwotę 87 mln zł."
- dodał.
"Patrzymy na uśmiechniętego Rafała"
Kaleta powiedział, że ktoś, kto nie mieszka w Warszawie nie wie jak wygląda życie warszawiaka przed i w trakcie kampanii wyborczej.
"Mieszkaniec Warszawy, gdy idzie na przystanek kogo widzi na przystanku? Rafała Trzaskowskiego, który informuje o swoich działaniach jako prezydenta miasta. Wsiada do autobusu, w autobusach są takie mini ekrany, kogo widzi? Rafała Trzaskowskiego, który mówi z monitorów o swoich działaniach. No ale czas wysiąść, przejść się do pracy, w Warszawie są billboardy. Kogo widzi na billboardach? Rafała Trzaskowskiego, który informuje o tych samych swoich działaniach, wszędzie jego uśmiechnięta twarz. Wszystkie te działania reklamowe są realizowane z pieniędzy Warszawy"
- wskazał poseł.
Zaznaczył, że wraz z radnym chcieli ustalić ile z tej kwoty bezpośrednio dotyczyło promowania Rafała Trzaskowskiego.
"Okazało się, że Rafał Trzaskowski wraz ze swoimi zastępcami nabrał wody w usta"
- przekazał. Wyjaśnił, że najpierw ratusz nie chciał pokazać dokumentów, a teraz twierdzi, że potrzebuje czasu do 30 września.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.