– W Platformie dominują troska i nadzieja. Troska o Polskę i nadzieja, że przez najbliższe miesiące odrobimy straty, żeby uchronić Polaków przed koalicją PiS–Kukiz – mówiła w wywiadzie dla Rzeczpospolitej prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Jak tłumaczyła w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, "konwencja Platformy Obywatelskiej pokazała, że partia jest w stanie brać odpowiedzialność za Polskę". Gronkiewicz-Waltz podkreślała, że chociaż Polacy "przeżywają swoisty kryzys małżeński z Platformą, jak powiedzieliby psychologowie o trwającym już jakiś czas związku", to PO wciąż chce uchronić Polskę przed koalicją PiS–Kukiz.
– Mam nadzieję, że część zawiedzionych wyborców do nas wróci – mówiła prezydent stolicy, podkreślając, że tak samo jak Platformę zaskoczył wynik majowych wyborów prezydenckich, PiS może nie wygrać jesiennych wyborów parlamentarnych. – Jesienią partia Jarosława Kaczyńskiego może się rozczarować – komentowała Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent stolicy podkreśliła też po raz kolejny, że Beata Szydło, kandydata PiS na premiera, jest "wybiegiem" zastosowanym przez Jarosława Kaczyńskiego. Kilka dni temu w wywiadzie dla Polskiego Radia Gronkiewicz-Waltz tłumaczyła, że "skoro my mamy Ewę Kopacz, no to oczywiście wtedy prezes Kaczyński pomyślał: może to jest taki świetny pomysł Platformy, że premierem jest kobieta, to ja też tak zaproponuję", dodając, że Szydło "została wystawiona przez prezesa Kaczyńskiego".
Czytaj więcej:
Szydło chce rozszerzenia referendum o dodatkowe pytania. "Władza musi być mądra mądrością obywateli"