Gliński: Świętuję 4 czerwca. Ale kierunek tamtych zmian został zatruty
– Wpadliśmy w pułapkę modelu antyrozwojowego. Nauka jest niedoinwestowana, patową sytuację mamy w nauce, gospodarka słabo się rozwija. Nasze społeczeństwo znalazło się na złym torze, ale problem ten jest zakłamywany obrazem medialnym – mówił w Telewizji Republika socjolog prof. Piotr Gliński.
Do dyskusji na temat portretu ćwierczwiecza wolnej Polski oprócz prof. Glińskiego zaproszono również prof. Jadwigę Staniszkis i (PAN) i dr Tomasza Żukowskiego (UW).
– Jednym z głównych grzechów transformacji jest wspieranie grup interesów i kapitału, który nie bierze się z wolnego rynku, ale wytworzonych układów. Po drugie zdegradowano klasę inteligencką. Kiedyś słowa coś znaczyły, a dziś marnuje się potencjał kapitału wiedzy, nie tej szkolnej i akademickiej, ale tej w szerszym ujęciu. Coraz częściej to politycy uchodzą za ekspertów w praktycznie każdej dziedzinie, a klasa polityczna i wiedza w niej jest znacznie mniejsza niż na zewnątrz. Cieszę się, że Telewizja Republika koryguje ten obraz – powiedziała Staniszkis.
Zdaniem Glińskiego 25 lat wolnej Polski to okres zdrady ideałów pierwszej Solidarności: "Program Oliwski zakładał trzy punkty. Po pierwsze rozliczenie kmunizmu, po drugie oddolną samoorganizację społeczeństwa i po trzecie model ekonomiczny z samorządem pracowniczym. Tych elementów nie zrealizowano, a można było to zrobić – powiedział socjolog.
Jak stwierdził, rozliczenie PRL-u dałoby podstawę do budowy nowego państwa, a zamiast na samoorganizację postawiono na reformy odgórne i "dogadywanie gremiów z góry".
Gliński obserwuje również zakłamanie życia w Polsce. – 4 czerwiec jest dla mnie świętem, bo społeczeństwo odrzuciło komunizm, niezależnie od tego, czy wybory były sfałszowane, czy nie. Ale wolność i kierunek zmian tamtego czasu zostały zatrute przez elementy o których właśnie powiedziałem. Zakłamana jest cała klasa polityczna; nasz rząd raz hołubi Putina, innym razem Putinem straszy. Ponadto prezentuje, delikatnie mówiąc, rezerwę wobec wartości patriotycznych, po czym przyznaje, że patriotyzm to jedna z najważniejszych wartości. Władzę ciągle wybielają z kolei media – mówił socjolog.
Z kolei w opini Żukowskiego transformacja zaoowocowała tym, że dawny układ ma stałą przewagę nad stroną solidarnościową. – Chodzi o przewagę na poziomie instytucjonalnym, na poziomie kontroli debaty publicznej i szeroko pojętych wpływów. Okrągły Stół dał obozowi postkomunistycznemu tę przewagę – stwierdził socjolog.
Dodał jednak, że pomimo tej "blokady instytucjonalnej" dobry wynik w eurowyborach PiS i "odprysków" świadczy o tym, że szala może się przechylić w drugą stronę.