W Polsce jest głębokie gardło rosyjskich służb. Widać jak głęboko jest zakorzeniony ten system kolonialny w Polsce. Stosunek do Smoleńska pokazuje stopień suwerenności – powiedziała Ewa Stankiewicz (Solidarni 2010, Telewizja Republika), która była gościem red. Doroty Kani i red. Ryszarda Gromadzkiego w specjalnym studiu Telewizji Republika z okazji 9. rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Gościem red. Kani i red. Gromadzkiego był również dziennikarz Jan Pospieszalski (Telewizja Polska).
– To było jedno z najmocniejszych doświadczeń w moim życiu. Nie za bardzo wiem co było istotą mojego pierwszego wrażenia. Dla mnie ciągle dojmującą rzeczą jest świadomość, że nie ma tych ludzi, że oni odeszli. To dla mnie potworna wyrwa, z którą nie mogę się pogodzić – mówił Jan Pospieszalski.
– Docieraliśmy do rodzin ofiar, które zginęły. Spotykaliśmy się z nimi… Rozmawialiśmy z tymi ludźmi, to były bardzo bolesne spotkania, pełne łez… Ci ludzie otwierali przed nami nasze serca, otwierali naszą wrażliwość… To ciągle we mnie jest – mówił dziennikarz.
– Obok tych ludzi, których rzadziej się wspomina byli państwowcy, którzy budowali elitę naszego kraju. Oni mogli budować dla naszej wspólnoty wielkie dzieła. Janusz Kurtyka… Jesteśmy osłabieni brakiem tych ludzi. Jednocześnie jest tyle do zrobienia, odzyskiwanie państwa... – podkreślał.
Mądrość etapu?
– Brak tych ludzi, brak ich zmysłu organizacyjnego, ich kompetencji, ich wykształcenia… We współczesnym budowaniu administracji są to niezwykle potrzebne zdolności. (...) Skąd sabotowanie prac podkomisji smoleńskiej? Moim zdaniem są to naciski sojusznicze. Mądrość etapu podpowiada, żeby na ten moment tą sprawę schować.
Co powiedziała Ewa Stankiewicz?
– Mając tą wiedzę, 9 lat po katastrofie, mając wiedzę, że doszło do eksplozji, że był tam czynnik ludzki… Rosja, która jest rządzona przez największego terrorystę świata – mówiła dziennikarka. – Ludzie za to odpowiedzialni nie zostali w żaden sposób osądzeni. Zostali wypromowani, dostali awanse i nagrody, nie spotkali się z żadną karą.
Głębokie gardło rosyjskich służb w Polsce
– Ruch Solidarni 2010 domaga się godnego dokończenia śledztwa, nie sabotowania. Działana komisji są sabotowane. (...) W Polsce jest głębokie gardło rosyjskich służb. Widać jak głęboko jest zakorzeniony ten system kolonialny w Polsce. Stosunek do Smoleńska pokazuje stopień suwerenności – mówiła Stankiewicz.
– Kłamstwa dystrybuowane przez „Gazetę Wyborczą” docierają do bardzo wielu ludzi. Musimy przywrócić głos rozmowy ze społeczeństwem. Muszą być duże prywatne, polskie media – podkreślała.