Gabryel: Polska musi sama sobie zapewnić bezpieczeństwo
– Nasz region domaga się lidera. I chcemy, by Polska była postrzegana jako taki lider. Jednak rząd podejmuje próbę budowania mocnej struktury w oparciu o Europę Wschodnią bez specjalnego w niej udziału naszego kraju – mówił w Telewizji Republika Piotr Gabryel, publicysta "Do Rzeczy".
– Przykład Ukrainy pokazuje, że nie potrafimy sami wziąć sprawy w swoje ręce. Dlaczego się dopytujemy o wsparcie USA i Niemiec? Przecież mieliśmy 25 lat na stworzenie silnej armii. Dlaczego Tusk dąży do unii energetycznej i zwraca się do Berlina z prośbą, by zagwarantował coś, co premier sam powinien zagwarantować, czyli dostawy gazu z Norwegii? – mówił Gabryel.
Inny z zaproszonych gości, red. nacz. wydawnictwa "Słowa i myśli" Artur Dmochowski uważa, że Polski rząd uprawia "nieskoordynowaną politykę" i dlatego Polska nie może być liderem regionu. – Trzeba jednak przyznać, żę wizyta Obamy i innych głów państw, choć przebiega gładko, to świadczy, że Warszawa jest dla Waszyngtonu ważnym partnerem – dodał.
– Ale Waszybgton nie załatwi za nas naszych problemów z bezpieczeństwem, chociaż możemy na USA w tym względzie liczyć bardziej niż na Zachodnią Europę – odpowiedział Dmochowskiemu Jakub Jałowiczor z "Tygodnika Solidarność".
Zdaniem Jałowiczora niechętne przewodnictwu Polski w Europie Środkowo-Wschodniej są Litwa, Słowacja i Czechy. – Ponadto nie ma ogólnego zainteresowania naszym regionem z powodu wewnętrznych przepychanek partyjnych. Tusk wypowiedział politykę Lecha Kaczyńskiego i dlatego potencjał naszego kraju jako lidera regionu jest mały – wyjaśnił publicysta.