Z najnowszych badań okazuje się, że większość Polaków uważa, że Trybunał Konstytucyjny jest najważniejszym organem, który stanowi prawo w Polsce i co ciekawe, uważają również, że nie należy wiązać praworządności z pieniędzmi, jeżeli chodzi o Unię Europejską. Tymczasem Sylwia Spurek domaga się, żeby Vera Jourova bardziej intensywnie działała jeśli chodzi o Polskę

– Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że Trybunał Konstytucyjny nie stanowi prawa, tylko wydaje wyroki o zgodności prawa z Konstytucją- podkreślił gość red. Doroty Kani.

Chodzi o uznanie, że jest to najwyższy organ, do którego można się odwołać jeśli chodzi o stanowione prawo, Unia nie jest ważniejsza od Trybunału Konstytucyjnego.

– Tak, należy wreszcie postawić sprawę jasno, że konflikt który mamy w Polsce to nie jest konflikt ze zdeprawowanymi sędziami, to nie jest konflikt z targowicą, tylko to jest konflikt z Berlinem, który ma do dyspozycji trzy armie: Brukselę, TSUE i targowicę, zdrajców w Polsce. Ta targowica to jest tylko instrument w rękach Berlina, czyli walka z instrumentem nic nie da. Trzeba jasno powiedzieć, że przeciwnik jest w Berlinie i jeżeli temu przeciwnikowi się nie oprzemy, nie sprzeciwimy i nie wygramy z nim, to będziemy się bez przerwy męczyć z targowicą. To jest tylko wypustka Berlina, to nie jest żadna siła samodzielna i jeżeli jasno się nie postawi sprawy, że to jest kwestia naszego konfliktu z Unią, bo to jest unia niemiecka i nie rozstrzygnie się tego, to będziemy się tak bez przerwy męczyli i udawali, że jest jakaś opozycja i opozycja walczy z rządem. To nie opozycja walczy z rządem, to Berlin walczy z rządem. Teraz, kiedy Unia Europejska chce narzucić podatek od mięsa, trzeba jasno powiedzieć: chcecie rządów Unii Europejskiej? To będziecie płacili 20 zł więcej za kilogram mięsa- ostro ocenił dr Jerzy Targalski.

Nie ma Pan wrażenia, że nic nie słychać na temat Pani Jachiry? Partia ją schowała?

– Schowała ją tylko na moment, a nie wytrzyma, bo celem jej istnienia jest lansowanie się. Musi zaraz gdzieś wyskoczyć i coś pokrzyczeć żeby pokazać, że ja tu jestem i ja istnieję. To tak samo jak Korwin, on musi też wyskoczyć i powiedzieć: „ja istnieję, proszę tutaj jestem”- mówił politolog.

Poparcie przez Konfederację, bo tak to odbierają nasi widzowie, że to nie jest sam Janusz Korwin- Mikke, Bronisława Komorowskiego. Dość zaskakujące poparcie…

– To nie jest zaskakujące, ponieważ przeciwnikiem Konfederacji jest PiS, więc sojusznikiem są przeciwnicy naszego przeciwnika. Poza tym jest jeszcze kwestia psychologiczna. Młodym korwinistom udało się powstrzymać Korwina od kandydowania w wyborach prezydenckich- powiedział Targalski.

Myśli Pan, że to jest kwestia powstrzymania? To nie są rozgrywki wewnątrz Konfederacji?

– Można to nazywać rozgrywkami, a można w ten sposób. Chodzi o to, że Korwin- Mikke jest chory z powodu tego, że nie kandyduje, że nie jest kandydatem Konfederacji, co więcej, musiał być na niego silny nacisk ze strony innych korwinistów żeby jednak sam nie startował, skoro nie startuje i wobec tego on musi zaznaczyć że istnieje, bo inaczej znikłby ze sceny. Więc teraz będzie wyskakiwał co 5 minut, albo wychwalał jak to było dobrze za Hitlera, albo udzielał poparcia Komorowskiemu, cokolwiek byle tylko zaistnieć- ocenił Targalski w Telewizji Republika.

– Pierwsza przyczyna udzielenia poparcia Komorowskiemu jest moim zdaniem psychologiczna, no bo co tu wymyślić, żeby być oryginalnym i żeby o mnie mówili. Druga sprawa jest taka, że dla korwinistów przeciwnikiem jest PiS, więc to jest taktyka- dodał.