— Bardzo ciekawy jest fakt, iż prawie całe głosowanie było jednomyślne, co oznacza, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości myśli bardzo podobnie i nie miało wątpliwości ws. kandydatury Mateusza Morawieckiego na stanowisko Prezesa Rady Ministrów — mówił dr Józef Orzeł z Klubu Ronina na antenie Telewizji Republika. Gośćmi Ryszarda Gromadzkiego byli również płk. Piotr Wroński oraz publicysta Adrian Stankowski.
KOMITET POLITYCZNY ZDECYDOWAŁ
„Mateusz Morawiecki zostanie nowym premierem” — zdecydował Komitet Polityczny PiS. „Premier Beata Szydło na ręce komitetu politycznego PiS złożyła rezygnację z pełnionej funkcji. Została ona przyjęta” — dodała Beata Mazurek, rzecznik prasowy PiS. Nieoficjalnie Beata Szydło ma zostać wicepremierem. Reszta zmian w rządzie ma być podana na początku stycznia.
Według medialnych doniesień, wotum zaufania dla rządu ma być przegłosowane we wtorek. Zmiany ministrów nastąpią dopiero po Nowym Roku.
— Bardzo ciekawy jest fakt, iż prawie całe głosowanie było jednomyślne, co oznacza, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości myśli bardzo podobnie i nie miało wątpliwości ws. kandydatury Mateusza Morawieckiego na stanowisko Prezesa Rady Ministrów. Po drugie, partia zajmuje prawe miejsce na scenie politycznej, ale z ministrem Morawieckim może pójść również do centrum. Oznacza to, że Jarosław Kaczyński będzie utrzymywał pozycję konserwatywną, a Mateusz Morawiecki rozszerzy pole manewru na bardziej liberalne — mówił dr Józef Orzeł.
— Jest to wyzwanie, bo może zachodzić takie niebezpieczeństwo, że w warstwie wizerunkowej, Mateusz Morawiecki może zostać wtrącony do koszyka np. z Balcerowiczem. To oczywiście nie ma nic wspólnego z prawdą — mówił Adrian Stankowski.
PODZIAŁ CZY JEDNOMYŚLNOŚĆ?
— Jarosław Kaczyński, nie chcąc być premierem, wykazał się ogromnym poczuciem odpowiedzialności dla Polski. Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda to pokolenie młodsze, które trafi do młodszych Polaków, niż starsze pokolenie, którym jest kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Ponadto, Morawiecki, będąc nie skrępowany żadnymi ograniczeniami, wreszcie będzie mógł działać na własną rękę i robić to, co powinien — w pełni — stwierdził z kolei płk. Piotr Wroński.
— To jest człowiek, który umie łączyć wolność rynkową z rozwojem gospodarczym. Bardzo dobrze dogaduje się z bankierami na arenie międzynarodowej i stawia na rozwój oraz innowację — dodał Stankowski.
NOWA ROLA MORAWIECKIEGO
— Popatrzmy na relację między Jarosławem Kaczyńskim, a rządem. Teraz ta jednomyślność będzie większa i prezes PiS będzie miał większy wpływ na pracę rządu. Ci panowie bardzo dobrze się dogadują. Podział więc będzie bardzo uregulowany. Cała władza nad gospodarką w ręce Mateusza Morawieckiego, a reszta, czyli sądownictwo, obronność czy ustawodawstwo w rękach partii, czyli de facto Jarosława Kaczyńskiego. Pytanie, kto zajmie się społeczną częścią życia, czyli krótko mówiąc, wydawaniem pieniędzy — mówił dr Józef Orzeł.
— Pamietajmy również, że Mateusz Morawiecki miał dwa lata na wypracowanie strategii i napisanie scenariusza porządnych, bardzo przełomowych rządów. Beata Szydło była wrzucona na głęboką wodę, nie była przygotowana i musiała poznać wszystkie kółeczka, trybiki i mechanizmy — dodał płk. Wroński.
— Beata Szydło wykonała gigantyczną pracę, która jest dobra, dlatego, że widzimy to po wszystkich wskaźnikach i różnicy sprzed dwóch lat. Premier poza tym nadal pozostaje w ścisłym kierownictwie partii i kariera polityczna stoi przed nią otworem — dodał dr Orzeł.