— Tillerson był dyplomatą. Starał się nie kołysać łódką - jeśli już to robił to w delikatny sposób. Mike Pompeo to człowiek służb. Służby po prostu wiedzą - i działają na podstawie wiedzy. Służbom jest łatwiej działać i działają ostrzej — powiedział ekspert ds. służb specjalnych dr Rafał Brzeski, który był gościem red. Adriana Stankowskiego w programie „Republika po południu” w Telewizji Republika.
Przypominamy: Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump za pośrednictwem Twittera poinformował o odwołaniu Rexa Tillersona ze stanowiska sekretarza stanu. Następcą Tillersona będzie dotychczasowy szef CIA Mike Pompeo.
"Mike Pompeo, dyrektor CIA, będzie naszym nowym sekretarzem stanu. Wykona fantastyczną robotę! Dziękuję Rexowi Tillersonowi za jego służbę! Gina Haspel będzie nowym dyrektorem CIA i pierwszą kobietą na tym stanowisku. Gratulacje dla wszystkich!" – napisał Donald Trump na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.
— Prezydent i sekretarz stanu od dłuższego czasu mieli spore różnice zdań. To nabrzmiewało, nabrzmiewało i pękło… To jest na pewno dymisja niespodziewana. Jeszcze dzisiaj rano Tillerson przyleciał z podróży afrykańskiej i jak przyleciał to usłyszał, że już nie jest sekretarzem. W czasie podróży był chory. To radykalna i dość gwałtowna zmiana — podkreślił dr Brzeski.
— Tillerson był dyplomatą. Starał się nie kołysać łódką - jeśli już to robił to w delikatny sposób. Mike Pompeo to człowiek służb. Służby po prostu wiedzą - i działają na podstawie wiedzy. Służbom jest łatwiej działać i działają ostrzej — dodał.
Skąd ta dymisja?
— Trump nie ma tak wielu ekspertów, którym ufa w dziedzinie stosunków międzynarodowych. Sytuacja na świecie wymaga radykalnych zmian — stwierdził gość programu.
— Spór był z Tillersonem był o termin spotkania z przywódcą północnej Korei. Obaj panowie nie zgadzali się w tej kwestii. Trump to biznesman i szybko podejmuje decyzje. To była decyzja piorunująca. To jest trochę cisza przed burzą — dodał.
— W dzisiejszych czasach delikatnych kobiecych rąk nie ma. Nie wiem czy Gina Haspel jest aż takim fachowcem. To co się teraz dzieje wygląda mi to na wymiatanie agentury przed nadchodzącą konfrontacją — zaznaczył ekspert ds. służb specjalnych.