Nie odpowiadam za pana proces wychowawczy, osiągnęliście poziom partyjnej propagandy - takimi uwagami Donald Tusk zbył w Sejmie dziennikarza TVP Info, który próbował uzyskać odpowiedź na pytanie o zmianę narracji dotyczącą Sławomira Nowaka.
Pełniący obowiązki szefa Platformy Obywatelskiej Donald Tusk prowadził we wtorek konsultacje z liderami partii tworzących Koalicję Obywatelską-Nowoczesnej, Inicjatywy Polska i Partii Zieloni. Spotykał się też z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.
Jak przypomina portal TVP Info, jeszcze w kwietniu Donald Tusk nazywał Sławomira Nowaka „więźniem politycznym". Kiedy jednak wrócił do krajowej polityki i objął stery w Platformie Obywatelskiej, pytany o byłego ministra w jego rządzie, odparł, że to sprawa między prokuraturą, sądem i Nowakiem”.
Nagła zmiana poglądu Donalda Tuska. Czy były premier prowadzi grę?
O tę zmianę poglądów próbował Donalda Tuska zapytać reporter TVP, p.o. przewodniczący PO unikał jednak odpowiedzi. - Ma pan inne zadania na dzisiaj? - odparł pytaniem na pytanie. Jego kolejne uwagi także nie dotyczyły zadanego pytania, za to były personalnymi atakami na dziennikarza lub na publicznego nadawcę. Stwierdził, że nastąpiła zmiana „jeśli chodzi o wyobrażenia Polaków na temat tego, jak funkcjonuje wasza telewizja”.
- Nie odpowiadam za proces wychowawczy, jakiemu pan podlega... - drwił dalej Donald Tusk. Miłosz Kłeczek odpowiedział Donaldowi Tuskowi, że „to bardzo słabe uwagi i na niskim poziomie” - Myślałem, że pan wyższy poziom reprezentuje-dodał Tusk.
Później dostęp do Donalda Tuska próbował dziennikarzowi TVP zablokować poseł PO Marcin Kierwiński. - Wiedziałem, że osiągnęliście poziom propagandy partyjnej, ale na takim dnie, to nie sądziłem-rzucił na koniec Donald Tusk i wszedł do gabinetu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
Kierwiński, który odpychał dziennikarza TVP w Sejmie, później napisał na Twitterze, że to Kłeczek zaatakował Tuska na korytarzu sejmowym.