Ponad rok działań polskiego ministerstwa sprawiedliwości i służb dyplomatycznych zakończył się sukcesem. Sąd w Berlinie pozwolił Polce zabrać trójkę synów z placówki Jugendamtu – poinformował portal TVP Info. - Po tym co chłopcy przeszli, potrzebują pomocy psychologa – relacjonuje pani Anna, matka dzieci.
Pani Anna, której historię przedstawił portal TVP Info, w Berlinie mieszka od 15 lat. Ma trójkę dzieci z mężczyzną pochodzącym z krajów byłej Jugosławii. Rozstała się z nim 4 lata temu.
Z relacji kobiety wynika, że mężczyzna był agresywny. Matka trzech chłopców znosiła do do momentu, gdy mężczyzna zaczął przejawiać agresję także w stosunku do dzieci.
Po zgłoszeniu sprawy na policję Jugendamt podjął kuriozalną decyzję, dzieci miały przebywać tydzień u matki i tydzień u niebezpiecznego ojca.
Po jednym z przypadków pobicia, matka zaczęła szukać ochrony dla siebie i dzieci chcąc odmienić sytuację. Jednak wezwani funkcjonariusze, którzy przybyli z pracownikami placówki opiekuńczej nie podeszli do sprawy tak, jak oczekiwała tego kobieta. Co prawda, mężczyzna dostał zakaz zbliżania się do pani Anny i jej dzieci, jednak Jugendamt postanowił odebrać matce chłopców i umieścił w jednej ze swoich placówek.
Z relacji kobiety przekazanej portalowi TVP Info, wynika, ze nie mogła ona nawet przez pierwsze dwa tygodnie zobaczyć się z odebranymi dziećmi. Co gorsze, później rodzeństwo zostało rozdzielone do różnych placówek.
Kobieta zawiadomiła o sprawie polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, które od razu zaczęło działać. Działanie ambasadora Polski w Berlinie, wyznaczenie jednego z pracowników wydziału do zajęcia się sprawą. To wszystko przyniosło w końcu zamierzony efekt.
Po roku, sąd w Berlinie pozwolił na powrót trójki dzieci do domu.
Matka chłopców opowiedziała także o tym, jak fatalny wpływ na psychikę dzieci miał pobyt w niemieckim ośrodku.
- Po tym, co chłopcy przeszli, potrzebują pomocy psychologa. Budzą się w nocy z krzykiem. Muszę ich wychowywać od nowa, od początku tłumaczyć, co jest dobre, co złe – opowiada matka dzieci w rozmowie z portalem TVP Info.