CBA: W oświadczeniach majątkowych Jarosława Kaczyńskiego nie ma niczego podejrzanego
Po analizie oświadczeń majątkowych prezesa PiS Centralne Biuro Antykorupcyjne nie znalazło żadnych przesłanek do wszczęcia kontroli. Jednak w związku z pojawiającymi się w mediach informacjami o pożyczce Jarosława Kaczyńskiego Platforma Obywatelska zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.
W aktualnym numerze tygodnika Newsweek znalazł się artykuł, wedle którego Jarosław Kaczyński 2,5 roku temu miał pożyczyć 200 tys. zł. Szef Prawa i Sprawiedliwości nie podał nazwiska pożyczkodawcy, stwierdzając tylko, że pożyczka pochodzi od osoby prywatnej.
Bez znajomości szczegółów sprawy szef sztabu PO Tadeusz Zwiefka nie wykluczył, że jego partia złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Sam Jarosław Kaczyński zapowiedzi PO ocenił jako „śmiechu warte”. Prezes PiS tłumaczył również, że pożyczkę, o której pisze tygodnik zaciągnął od osoby prywatnej na leczenie mamy.
– Ja już miałem parokrotnie składane z różnych powodów właśnie tego typu zawiadomienia - zawsze kończyło się to umorzeniami. To jest po prostu łagodnie mówiąc śmiechu warte. Trzeba będzie przejrzeć oświadczenia majątkowe w internecie innych i złożyć doniesienia na całe mnóstwo posłów, w tym - jak sądzę - także posłów PO – mówił prezes PiS na konferencji prasowej w Łodzi.
Jak ustalił portal niezalezna.pl, w oświadczeniach majątkowych Jarosława Kaczyńskiego Centralne Biuro Antykorupcyjne nie znalazło niczego podejrzanego.
Uprzejmie informuję, że CBA nie prowadziło kontroli oświadczeń majątkowych osoby, o którą Pan pyta – czytamy w komunikacie CBA przesłanym w odpowiedzi na pytanie, czy Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych Jarosława Kaczyńskiego. CBA nie znalazło też przesłanek do wszczęcia kontroli.
– Analizujemy wszystkie oświadczenia posłów, w tym również prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Nie znaleźliśmy przesłanek do wszczęcia kontroli – poinformował rzecznik CBA, Jacek Dobrzyński.