Przejdź do treści
Bp Czaja: To rodzice mają zdecydować, jak ma wyglądać lekcja religii w szkole
zmwschod.redemptor.pl

Frekwencja na lekcjach religii różni się w zależności od miejsca; nie należy narzucać wszystkim szkołom jednego rozwiązania - powiedział PAP przewodniczący komisji duszpasterstwa KEP bp Andrzej Czaja. Biskup odniósł się tym samym informacji, jakie pojawiły się w "Gazecie Wyborczej".

Według informacji "Gazety Wyborczej", podczas ubiegłotygodniowego spotkania przedstawicieli rządu i Konferencji Episkopatu Polski ws. lekcji religii w szkole biskupi zaproponowali szefowej MEN Barbarze Nowackiej kompromisowe propozycje w sprawie ograniczenia lekcji religii w szkołach. Według nieoficjalnych ustaleń dziennika, biskupi zaakceptują ograniczenie lekcji religii do jednej tygodniowo pod warunkiem, że zmiana ta wejdzie w życie dopiero od 2026 roku. Informacja okazała się zwykłą wrzutką "Gazety Wyborczej".

Zapytany o te doniesienia bp Czaja zaznaczył, że nic nie wie o tego typu ustaleniach. Przypomniał, że jest członkiem zespołu powołanego przez Konferencję Episkopatu Polski do rozmów z MEN, jednak nie należy do powołanej 16 października podkomisji ds. religii w szkole, działającej w ramach Komisji Rządu i Episkopatu, którego członkowie uczestniczyli w czwartkowym spotkaniu z przedstawicielami MEN. "Trudno mi się odnieść do tych doniesień, bo nie mam wiedzy na ten temat" - zastrzegł.

Zdaniem hierarchy, w kwestiach związanych z edukacją najlepiej sprawdza się podejście indywidualne, a odgórne narzucanie wszystkim placówkom edukacyjnym jednego rozwiązania jest niekorzystne.

Bp Czaja wyjaśnił, że kwestia frekwencji na lekcjach religii wygląda zupełnie inaczej w różnych diecezjach, a wewnątrz każdej diecezji - inaczej w dużych miastach a inaczej w mniejszych miejscowościach.

"Jeśli spojrzeć tylko na moją diecezję opolską, to inaczej sprawa uczęszczania na lekcje religii wygląda w Opolu, a inaczej w takich miasteczkach jak Olesno czy Strzelce Opolskie. To trzeba brać pod uwagę. Wciąż jest wiele takich miejsc, w których uczniowie bardzo chcą uczestniczy w katechezie dwa razy w tygodniu. Jeśli my odgórnie narzucimy jedno rozwiązanie wszystkim, to rodzice i uczniowie będą niezadowoleni" 

 

- mówił.

Zaznaczył, że w decyzji, czy w danej placówce powinna być jedna godzina lekcji religii czy dwie, powinni uczestniczyć także rodzice. 

"Przecież to rodzic jest odpowiedzialny za wychowanie i ma prawo do tego, by lekcje religii wyglądały tak, jak tego oczekuje" 

 

- stwierdził.

Bp Czaja przyznał, że w wielu diecezjach Kościół boryka się z problemem braku katechetów, którymi można by obsadzić dwie godziny katechezy tygodniowo. "W pewnych sytuacjach rezygnacja z dwóch godzin lekcji religii tygodniowo jest w pewnym sensie wymuszona" 

- zaznaczył.

Przypomniał, że biskupi wielokrotnie zgadzali się na czasowe ograniczenie lekcji religii do jednej tygodniowo w niektórych placówkach w sytuacji, gdy taką potrzebę zgłaszał np. dyrektor szkoły. 

"Nie można więc powiedzieć, że jedna godzina religii tygodniowo to coś zupełnie nowego, co się nigdy wcześniej nie wydarzyło" 

- dodał.

Zapytany o to, na jaki termin wejścia w życie tych zmian mógłby się zgodzić Episkopat, bp Czaja zastrzegł, że ta kwestia pozostaje wciąż tematem rozmów. 

"Trzeba tak to rozważyć, żeby uwzględnić potrzeby wszystkich zainteresowanych podmiotów. Przecież szkoły też potrzebują czasu, by się do tych zmian dostosować" 

- ocenił.

Rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak przypomniał, że na spotkaniu podkomisji ds. religii w szkole, które odbyło się w ubiegły czwartek, strona rządowa przedstawiła dokładny projekt zmian dotyczących lekcji religii, a strona kościelna przedstawiła swoje zastrzeżenia.

"Strona rządową zapoznała się ze wszystkimi uwagami strony kościelnej. Rozmowy wciąż trwają i zapowiedziane są kolejne spotkania, więc na razie nie można powiedzieć, że zostało osiągnięte jakieś porozumienie" 

- stwierdził.

 

"Pewną nowością jest, że obydwie strony deklarują wolę osiągniecia porozumienia i to należy przyjąć za dobrą monetę do dalszych rozmów" 

- ocenił.

Zapytany o doniesienia "Gazety Wyborczej" ks. Gęsiak powiedział, że nie słyszał o ustaleniach, o których napisała gazeta. Przypomniał, że Episkopat od dawna zgłaszał postulat, żeby w szkołach zostawić jeden obowiązkowy przedmiot o tematyce aksjologicznej, a więc lekcję religii lub etyki. Dodał, że strona kościelna nie zgadza się również na gwałtowne ograniczenie liczby lekcji religii do jednej tygodniowo.

"Absolutnie nie wchodzi w grę łączenie klas w ramach lekcji religii. Wielokrotnie wskazywaliśmy, że jest to szkodliwe dla dzieci i nie ma to żadnego uzasadnienia z punktu widzenia wychowani ani z punktu widzenia prowadzenia zajęć" 

 

- mówił.

Źródła: PAP

 

Wiadomości

Bagiński: Tusk osobiście był bardzo zaangażowany w promowanie Sutryka | Republika Dzień

Francja i Polska przeciwko UE: blokada umowy z Mercosur jako cios dla europejskiego rolnictwa

Nisztor: ws. Collegium Humanum chodzi o masowy proceder kupowania dyplomów - to sprawa ponadpolityczna

Puchar Europy: Anwil awansował do drugiego etapu

Express Republiki | 14.11.2024 | Republika

TYLKO U NAS

Bliska współpracownica Tuska blokuje "Republikę" w KPRM, jej partner jest wydawcą w TVN24

Posłanka Żukowska zaniepokojona zatrzymaniem Sutryka

Izrael przygotowuje rozejm w Libanie jako "prezent" dla Trumpa

Młody sportowiec nie żyje. Pojechał spełniać marzenia

Suski konkretnie o zatrzymaniu Sutryka: próba odwrócenia uwagi od katastrofy PO

Kolejne zatrzymanie przez CBA ws. Collegium Humanum

#BitwaPolityczna | Koalicja 13 grudnia podszywa się pod PiS

Legendarna narciarka wznawia karierę. Ma 40 lat

Kaczyński mocno o Tusku, Hołowni i Orlenie

Czekał w lesie na śmierć. Wtedy nadleciał dron

Najnowsze

Bagiński: Tusk osobiście był bardzo zaangażowany w promowanie Sutryka | Republika Dzień

Express Republiki | 14.11.2024 | Republika

Bliska współpracownica Tuska blokuje "Republikę" w KPRM, jej partner jest wydawcą w TVN24

TYLKO U NAS

Posłanka Żukowska zaniepokojona zatrzymaniem Sutryka

Izrael przygotowuje rozejm w Libanie jako "prezent" dla Trumpa

Francja i Polska przeciwko UE: blokada umowy z Mercosur jako cios dla europejskiego rolnictwa

Nisztor: ws. Collegium Humanum chodzi o masowy proceder kupowania dyplomów - to sprawa ponadpolityczna

Puchar Europy: Anwil awansował do drugiego etapu