Gościem Jacka Ożóga w porannym programie był działacz opozycji demokratycznej i niepodległościowej w PRL, szef warszawskiego klubu Gazety Polskiej Adam Borowski. – Obie strony chcą dobrych stosunków. Izrael zdaje sobie sprawę, że Polska w Europie jest najbardziej proizraelska. Polska strona pojechała do Izraela. Wrócili z nadzieją na rozmowę, porozumienie. Żadne interwencje, nawoływania opozycji, by Izrael wystąpił przeciw Polsce, się nie sprawdzą – mówił.
Ustawa o IPN
– O ustawie możemy dyskutować. Jak będzie wyglądało pociąganie ludzi do odpowiedzialności? Zobaczymy, czy ustawa jest w stanie sięgnąć kogoś na drugim końcu świata. Atakowanie cmentarzy to zwykła niegodziwość, która nie pasuje do naszej cywilizacji. Pomniki gloryfikujące zbrodniarzy tak, ale nie groby. - zaczął Borowski.
Skandaliczne zdjęcie w argentyńskim artykule
– Uważam, że to zwykła głupota. Kto w Argentynie będzie sprawdzał zdjęcie ilustracyjne. Okazuje się jednak, że świat jest mały. Internet, który cały glob spoił, pozwolił nam to dostrzec. Akt oskarżenia można im dostarczyć pocztą. Będę się temu pilnie przyglądał. To też pokaz, w jakich sytuacjach ustawa może być użyta. Uspokoi to tych, którzy wobec ustawy wyrażają spore zaniepokojenie – opisał przypadek z Argentyny.
Marzec 68'
– To próba zawłaszczenia pewnych narracji na zjawiska. Przez lata chcieli zawłaszczyć wizerunek Komitet Obrony Robotników. Rządząca partia organizowała takie podłe masówki. Studencki bunt był brutalnie stłamszony przez ówcześnie panujące komunistyczne partie. Wszystko zaczęło się od zdjęcia "Dziadów" – przytoczył.
Polska-Izrael
– Obie strony chcą dobrych stosunków. Izrael zdaje sobie sprawę, że Polska w Europie jest najbardziej proizraelska. Polska strona pojechała do Izraela. Wrócili z nadzieją na rozmowę, porozumienie. Żadne interwencje, nawoływania opozycji, by Izrael wystąpił przeciw Polsce, się nie sprawdzą – streścił Borowski.