- Rząd traktuje lekarzy jak „chłopców do bicia”. Atak na prof. Chazana służy pokazaniu społeczeństwu, że to on i jego postawa są przyczyna zepsucia służby zdrowia, a nie system - mówiła w Telewizji Republika Maria Balcerzak z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
- Prof. Chazan jest dla rządu celem podwójnie dobrym, ponieważ z jednej strony to jego można obarczyć za złe funkcjonowanie służby zdrowia, a dz rugiej przyznaje się on do wiary w Boga, a przecież w postępowej Europie nie można postępować po chrześcijańsku - powiedziała Balcerzak
Drugi z gości Telewizji Republika, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł uważa, że atak na prof. Chazana jest de facto atakiem na autonomię lekarzy. - Lekarz ma prawo postępować nie tylko w zgodzie z praktyką, ale także z własnym sumieniem. To jest zapisane w prawie pacjenta, ale niestety mediom udaje się ten element zagłuszyć w społeczeństwie - wyjaśnił.
Odnosząc się do słów innego lekarza, prof. Romualda Dębskiego, który w jednej z telewizji informacyjnych powiedział, że dziecko odesłanej przez prof. Chazana pacjentki urodziło się zdeformowane i że „dzięki Chazanowi” czeka go umieranie przez dwa najbliższe miesiące, Radziwiłł powiedział: „Nie wierzę, żeby prof. Dębski coś takiego powiedział, ale jeśli rzeczywiście to zrobił, to mógł złamać zasadę tajemnicy lekarskiej. Zaś słowa, o czekaniu na śmierć tego dziecka są niedopuszczalne, ponieważ jeśli jest ono rzeczywiście śmiertelnie chore, to zasługuje nie na wyczekiwanie jego zgonu, ale na najlepszą możliwą opiekę”.
Z kolei Balcerzak uważa, że nagonka na dyrektora warszawskiego szpitala to „cofanie się w rozwoju” -Promuje się eliminowanie jednostek chorych i słabych. Tak robiła Sparta, tak w końcu robił Adolf Hitler - powiedziała.
Goście z obu organizacji zapowiedzieli, że jeżeli prof. Chazana spotkają konsekwencje zawodowe, będą adekwatnie interweniować.