Zatrzymany przed kilkoma dniami przez CBA na wręczaniu łapówki warszawskiemu urzędnikowi turecki biznesmen Sabri B., latami dokumentował swoje nieformalne pośrednictwo w załatwianiu spraw w stołecznych urzędach – pisze Onet.
Według portalu, "funkcjonariuszom udało się odnaleźć obszerne prywatne archiwum tureckiego przedsiębiorcy. To dokumenty, zdjęcia, nagrania oraz nośniki danych. Sabri B. miał - według źródeł Onetu - dokumentować przez lata swoją nieformalną działalność polegającą na korzystnym załatwianiu "trudnych spraw" w stołecznych urzędach, korzystając przy tym z szerokich powiązań i wpływów także wśród polityków".
"Jak twierdzą nasze źródła, mające wiedzę o trwającym śledztwie, materiał jest na tyle obszerny, że tygodnie zajmie organom ścigania jego dogłębna analiza. Nie można wykluczyć, że stanie się podstawą do dalszych zatrzymań w stolicy i na terenie całego kraju" - dodaje portal.
Portal wskazał, że Sabri B. "jako deweloper w 1999 r. wraz z innym tureckim biznesmenem Vahapem Toyem wybudował w centrum Warszawy 116-metrowy biurowiec Reform Plaza, dziś znany jako Atlas Tower. Rozpoczął też inwestycję w galerię Reform Center, która dziś działa jako Blue City". "Ponadto inna związana z nim spółka Deporium Inc. była m.in. zaangażowana w budowę wielkiego centrum handlowego Maximus w Nadarzynie; kupiła także od Orbisu za 20 mln zł hotel Mercure Mrągowo" - dodaje Onet.
Według Onetu, "Sabri B. stoi także za spółką, która w warszawskich Włochach zbudowała centrum handlowe Łopuszańska 22 (obecnie Modo)". "Kolejna inwestycja, w której pojawia się turecki przedsiębiorca miała powstać w rejonie ul. Łopuszańskiej. To za otrzymanie tzw. warunków zabudowy, na gruntach nieobjętych planem zagospodarowania, Sabri B. miał - zdaniem CBA - wręczyć łapówkę burmistrzowi. Chodzi o adresy Łopuszańska 22 i Łopuszańska 47" - napisał Onet.
W artykule wskazano, że "według śledczych, chodziło jeszcze o kolejne warunki zabudowy dotyczącej pozwolenia na rozbudowę de facto powierzchni mieszkalno-użytkowej przy zbiegu ulic Łopuszańskiej, Orzechowej i Flisa".
"Ciekawostką jest, że Rada Warszawy od dziewięciu lat nie może podjąć uchwały o sporządzeniu planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru stolicy. Urbaniści w ciągu tych lat wielokrotnie mieli informować, że uchwalenie takiego planu skończyłoby z uznaniowością, jaka wiąże się z wydawaniem warunków zabudowy, co - jak pokazuje ostatnie zatrzymanie - wiąże się z możliwościami gigantycznej korupcji" - pisze Onet.