Stanowisko Polski w sprawie negocjacji budżetowych w UE jest niezmienne: Polska zabiega, by to UE stosowała zasadę praworządności i żeby ta zasada dotyczyła wszystkich członków UE - powiedziała we wtorek rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Zapewniła, że "polexitu nie będzie".
Czerwińska została zapytana w Polskim Radiu 24 o możliwość polexitu. "Polexitu nie będzie" - stwierdziła. Odnosząc się do sprzeciwu polskiego rządu wobec powiązania unijnych środków z mechanizmem praworządności, Czerwińska powiedziała, że "polski rząd zabiega o to, żeby Polacy byli traktowani na równi ze wszystkimi obywatelami UE". "O to toczy się ta gra" - dodała.
Rzecznik PiS stwierdziła, że stanowisko Polski w tej sprawie "od początku jest niezmienne". Zaznaczyła, że obecnie "toczą się rozmowy i uzgodnienia" i jako przykład podała poniedziałkowe spotkanie w Warszawie premiera Matusza Morawieckiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem, które "potwierdziło wspólne stanowisko" obu krajów.
- Chcę zwrócić uwagę, że to stanowisko zaczyna być coraz częściej wrażane na salonach europejskich, przez różnych polityków, różnych państw członkowskich UE. Ta obawa, że dziś dotyczy to Polski - ta próba zabrania Polsce suwerenności - jest tylko być może początkiem i takim pierwotnym przykładem, że kolejne państwa zaczynają się obawiać i zadawać pytanie: dzisiaj Polska, a jutro, które państwo może być następnym? Te obawy są wyrażane coraz silniej. Polska zabiega o to, żeby to UE stosowała zasadę praworządności i żeby była spójna w tym, żeby dotyczyła wszystkich państw UE na równi - powiedziała Czerwińska.
Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności. Na listopadowym posiedzeniu ambasadorów państw UE rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.
W ubiegły piątek premier Mateusz Morawiecki rozmawiał telefonicznie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Niemcy w ramach prezydencji w Radzie UE prowadzą obecnie negocjacje budżetowe. Po rozmowie premier poinformował, że oświadczył kanclerz Niemiec, iż Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw UE i potwierdził gotowość do zawetowania nowego budżetu.
Szef polskiego rządu zapowiedział wcześniej, że Polska na pewno skorzysta z prawa do sprzeciwu, jeśli nie będzie satysfakcjonującego Warszawę porozumienia w sprawie powiązania kwestii praworządności z budżetem UE. Premier Węgier skierował list do niemieckiej prezydencji i szefów unijnych instytucji, w którym zagroził zawetowaniem budżetu UE i funduszu odbudowy, jeśli wypłata środków będzie powiązana z kwestią praworządności.
W ubiegły czwartek w Budapeszcie premierzy Polski i Węgier podpisali deklarację dotyczącą uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z "arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności". Morawiecki i Orban spotkali się też w poniedziałek w Warszawie, by omówić m.in. dalsze działania w kontekście negocjacji budżetowych w UE oraz zbliżającego się szczytu Rady Europejskiej.
Szef polskiego rządu ma we wtorek uczestniczyć w wideokonferencji z szefami rządów: Grecji, Słowacji i Słowenii oraz przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem.