Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję
Michał Szczerba, znany z wielu występów, także w przestrzeni politycznej, tym razem objawił swoje humanistyczne talenta.
„Chodzi mi o to, aby język giętki, powiedział wszystko, co pomyśli głowa…" - pisał onegdaj Juliusz Słowacki. Wbrew nadanemu przez potomnych, w szczególności polonistów, szczególnego przesłania temu życzeniu wieszcza, wcale nie jest jego spełnienie czymś unikalnym.
Przeciwnie nawet, jest to zjawisko dość powszechne, bo jak doprecyzował myśl Słowackiego dekady później, niezapomniany Jerzy Dobrowolski - w jednym z monologów Kabaretu pod Egidą (1984) - "na tyle, na ile mi ta głowa pomyśli, to mi tej formy wystarcza. Aż nadto!"
Michał Szczerba, europoseł z ramienia Koalicji 13 Grudnia do Parlamentu Europejskiego, w swoim wystąpieniu nt. Europejskiej Unii Obrony (to wydaje się jego autorska koncepcja) zaapelował wprost, żeby "przestać mówić o słowach", "używać słów", "używać tak zwanego Softoku".
Z kontekstu zatem wynika przejrzyście, że Softok, to zaprzestanie mówienia o słowach, a używanie słów.
Być może wielu z czytających używa słów na co dzień i nie miało pojęcia, że posługuje się Softokiem. Dzięki Michałowi Szczerbie ta wiedza stała się dla świata bardziej uporządkowana i przystępna. Tym, którzy zastanawiają się, skąd europoseł wziął owo słowo definiujące - Softok, przypomnieć trzeba Norwida, którego przesłanie "odpowiednie dać rzeczy słowo" najwyraźniej - nawet jeśli nieświadomie - zrealizował Michał Szczerba. Nawet jeśłi nieświadomie...
A że definiował na żywo podczas obrad Parlamentu Europejskiego, to i cóż. "Niechaj narodowie wżdy postronni znają..."
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X