Na terenie szkoły dla Indian w Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej odnaleziomo zbiorowy grób, w którym znajdują się szczątki 215 dzieci. Wcześniej uważano, że w tej przymusowej placówce wychowawczej zmarło maksymalnie 50 dzieci. Miejsce zidentyfikowano dzięki badaniom georadarem.
- W miniony weekend dzięki pomocy specjalisty używającego georadaru na jaw wyszła trudna prawda, na którą wskazywały wstępne ustalenia. Czyli potwierdzenie miejsca pochówku 215 dzieci, które były uczniami szkoły z internatem Kamloops Indian Residential School - napisała w komunikacie Roseanne Casimir, wódz plemienia Tk'emlups te Secwepemc. Niektóre z dzieci miały zaledwie 3 lata.
Roseanne Casimir poinformowała, że poszukiwania podjęto, ponieważ istniała pewna wiedza w społeczności, którą można było zweryfikować dopiero teraz.
- Chodzi o zaginione dzieci, których śmierci nikt nie dokumentował. Prace poszukiwawcze rozpoczęto 20 lat temu. Dopiero obecna, bardzie zaawansowana i precyzyjniejsza technologia pozwoliła je sfinalizować - podkreśliła.
Stewart Phillip, który jest przewodniczącym Stowarzyszenia Indiańskich Wodzów Kolumbii Brytyjskiej poinformował, że dzieci z Kamloops zostały wykradzione ze swoich domów pod nadzorem rządu Kanady i nigdy ich nie oddano.
- Wzywam wszystkich tych, którzy nazywają się Kanadyjczykami, do uznania tego faktu za część wspólnej historii - zaapelował.
Justin Trudeau, który jest premierem Kanady zaznaczył, że informacja o odnalezieniu zbiorowego grobu w Kamloops to bolesne przypomnienie o ciemnym i wstydliwym rozdziale historii kraju.
The news that remains were found at the former Kamloops residential school breaks my heart - it is a painful reminder of that dark and shameful chapter of our country’s history. I am thinking about everyone affected by this distressing news. We are here for you. https://t.co/ZUfDRyAfET
— Justin Trudeau (@JustinTrudeau) May 28, 2021
Szkoła dla dzieci
Na terenach zamieszkiwanym przez autochtoniczną społeczność Tk'emlups te Secwepemc znajdowała się wcześniej największa w Kanadzie tzw. residential school. Była to przymusowa szkoła dla rdzennej ludności.
Była jedną ze 139 tego rodzaju placówek w całej Kanadzie. Podczas funkcjonowania szkoły w Kamloops uczyło się w niej rokrocznie ok. 500 uczniów.
W 1890-1969 r. miejsce było prowadzone przez Kościół katolicki. Później budynek został przejęty przez rząd federalny; do 1978 r. działał w nim internat.
Sześcioletnie prace Komisji Prawdy i Pojednania zakończyły się w 2015 r. Zostało udokumentowane 150 lat działań przymusowych szkół dla indiańskich, inuickich i metyskich dzieci. Komisja określiła działalność szkół jako formę kulturowego ludobójstwa.
Raport Komisji odkrył prawdę niszczenia języka i kultury, prześladowań i przemocy.
Casimir poinformowała, że w zbiorowej mogile prawdopodobnie zostały pochowane dzieci z różnych indiańskich społeczności w Kolumbii Brytyjskiej. Być może znajdują się w niej także dzieci spoza tej prowincji. Na miejscu trwają prace koronera. Archiwista plemiennego muzeum współpracuje z Royal British Columbia Museum w poszukiwaniu dokumentów, które pomogłyby pomóc w zidentyfikowaniu dzieci.
Dzieci odrywano od rodzin sądząc, że edukacja ułatwi ich start życiowy.
Remains of 215 children as young as 3 are discovered at the site of a former residential school for indigenous children in Canada https://t.co/DzA92RxLzK
— Daily Mail Online (@MailOnline) May 29, 2021
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!