Praca zdalna jest coraz bardziej popularna. GUS przedstawił dane
Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że udział osób, które 31 marca 2021 r. pracowały zdalnie w związku z sytuacją epidemiczną, w ogólnej liczbie pracujących, wyniósł 14,2 proc. Jest to o 3,2 p. proc. więcej niż na koniec marca rok wcześniej.
W pierwszym kwartale wykorzystanie pracy zdalnej w sektorze prywatnym była mniejsza niż w sektorze publicznym.
Główny Urząd Statystyczny podał, że w skali całej gospodarki wykorzystanie pracy zdalnej w celu ograniczenia zagrożenia epidemicznego pozostało największe w jednostkach zatrudniających powyżej 49 osób. GUS dodał, że udział pracujących zdalnie w jednostkach tej wielkości wyniósł 16,6 proc., To o 6,5 p. proc. więcej niż w pierwszym kwartale poprzedniego roku. W jednostkach zatrudniających do 9 osób pracę zdalną świadczyło 7,1 proc. zatrudnionych. Natomiast w jednostkach od 10 do 49 osób było to 13,6 proc.
W końcu marca 2021 r. udział osób, które pracowały zdalnie w związku z sytuacją epidemiczną w ogólnej liczbie pracujących objętych badaniem „Popyt na pracę” wyniósł 14,2% (+3,2 p. proc. r/r).https://t.co/YJ6orJDuVm#GUS #statystyki #RynekPracy #praca pic.twitter.com/Jc8smyW9vZ
— GUS (@GUS_STAT) June 10, 2021
W pierwszym kwartale 2021 r. wykonywanie pracy zdalnej było zróżnicowane w zależności od działalności. W sekcji informacji i komunikacji ta forma pracy wykonywana była przez prawie 67 proc. pracujących. Natomiast w sekcji edukacja praca zdalną z powodu pojawienia się choroby zakaźnej wywołanej koronawirusem zostało objętych niemal 46 proc. pracujących.
Główny Urząd Statystyczny w swoich danych zaznaczył, że w pierwszym kwartale 2021 r., z możliwości skorzystania z zasiłku opiekuńczego na czas opieki nad dzieckiem z powodu zamknięcia żłobka, przedszkola, klubu dziecięcego, czy szkoły, sięgnęło w Polsce 1,8 proc. pracujących. Zdecydowana większość z nich pracowała w sektorze prywatnym.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”