Łapówka bez... łapówki. Jabłoński: sprawa Szopy to kompromitacja Bodnara

"To jest przedziwna sytuacja, nigdy się z czymś takim nie spotkałem. To byłaby najdziwniejsza łapówka w historii wszystkich procederów korupcyjnych" - ocenił wczorajsze ustalenia dotyczące Pawła Szopy, Paweł Jabłoński (PiS) na antenie Republiki.
Afera kreowana przez media Tuska
Paweł Szopa, twórca firmy Red is Bad, po ekstradycji do Polski rozpoczął współpracę z prokuraturą podległą ministrowi Adamowi Bodnarowi. Wczoraj, dzięki ujawnieniu, ukrytych dotąd przed opinią publiczną, szczegółów tych "relacji" przez dziennikarza śledczego Republiki Piotra Nisztora, zobaczyliśmy, jak koalicja 13 grudnia może wykorzystywać sfabrykowane zarzuty do politycznego prześladowania opozycji.
Z naszych ustaleń wynika, że już dzień po przetransportowaniu go z Dominikany do Polski, Paweł Szopa poszedł na współpracę ze śledczymi. Z zeznań, do których dotarł Piotr Nisztor wynika ponadto, że Szopa uzbierał ponad trzy miliony złotych na łapówki, jednak pieniędzy nikomu nie przekazał.
Jabłoński: przedziwna sytuacja
Do sprawy odniósł się dziś w rozmowie z Michałem Rachoniem, na antenie Republiki, Paweł Jabłoński (PiS).
To jest przedziwna sytuacja, nigdy się z czymś takim nie spotkałem. To byłaby najdziwniejsza łapówka w historii wszystkich procederów korupcyjnych. Jeśli w istocie ten człowiek, jak twierdzi, przez prawie 4 lata, coś komuś miał obiecywać, deklarować, ale nic się nie wydarzyło, to cóż to jest za łapówka, skoro nic nie miało miejsca?
- mówił polityk.
Kontynuował, zwracając uwagę na treść zeznań.
Te zeznania tak wyglądają, jakby ktoś ewidentnie na pana Szopę naciskał, aby cokolwiek zeznał na Kuczmierowskiego i inne osoby związane z poprzednim rządem. Przede wszystkim jest to atak atak na Mateusza Morawieckiego. Starali się go dociskać. Chełpili się tym, że wykorzystali fakt, że on ma klaustrofobię. Pan Stankiewicz z Onetu mówił, że ma takie informacje. Zakładam, że ktoś mu się pochwalił, że wykorzystali do nacisku na pana Szopę
Dalej przyznał, że jeśli "pojawiają się zeznania, ze łapówki nie było, to ta sprawa rozsypuje się jak domek z kart".
Ta sprawa zaczyna przeradzać się w gigantyczną kompromitację prokuratury Adama Bodnara i ludzi, którzy tą aferę montowali. Na tej podstawie siedzą ludzie w więzieniach. Siedzi kobieta, matka dziecka, która potrzebuje terapii. Dziś pani Anna jest odcięta od dziecka"
– mówił Jabłoński.
Jabłoński wspomniał też, że "Szopa w tym śledztwie ma status osoby podejrzanej".
Tu jest zasadniczy problem służb Tuska, które próbują dziś tą opowieść kontynuować. Słyszeliśmy o gigantycznej aferze RARS
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X