Jak poinformowała belgijska prokuratura, terroryści, którzy dokonali zamachów w stolicy Belgii, początkowo myśleli o tym, żeby ponownie zaatakować Paryż, ale w międzyczasie zmienili zdanie – podaje BBC.
Mohamed Abrini przyznał śledczym, że grupa zdecydowała się zaatakować w Brukseli po aresztowaniu Salaha Abdeslama. W oświadczeniu podkreślono, że terroryści byli zaskoczeni sprawnością działań śledczych i ostatecznie zdecydowali się przeprowadzić zamachy w Brukseli.
Przypomnijmy, że 22 marca, chwilę po godzinie 8.00 na lotnisku w Brukseli doszło do dwóch silnych wybuchów. Już po ewakuacji w terminalu znaleziono trzeci ładunek wybuchowy, który nie eksplodował. Belgijskie służby poinformowały, że sprawcą eksplozji był zamachowiec samobójca. Po niespełna 1,5 godzinie pojawiły się informacje o kolejnej eksplozji do której doszło na jednej ze stacji metra Śmierć poniosły co najmniej 32 osoby, około 300 zostało rannych. Czytaj więcej...
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeden z zamachowców z Brukseli sprzątał w Parlamencie Europejskim. Rzecznik PE potwierdza
Zamachy w Brukseli. Wśród ofiar poszukiwana od tygodnia Polka