Druzowie mają problem z Syrią. Izrael na razie nie komentuje
Coraz więcej liderów społeczności druzyjskich z Bliskiego Wschodu zwraca się do Izraela z prośbą o ochronę Druzów mieszkających w południowo-zachodniej Syrii, szczególnie na Wzgórzach Golan oraz w mieście As-Suwajda.
Apel ten pojawia się w kontekście rosnącej niestabilności i obaw o bezpieczeństwo w regionie.
As-Suwajda, miasto liczące około 120 000 mieszkańców, jest w większości zamieszkane przez Druzów, ale znaczącą część ludności stanowi także społeczność greckoprawosławna. Historycznie As-Suwajda była centrum kultury i tożsamości druzyjskiej, jednak trwający konflikt w Syrii sprawił, że region ten stał się podatny na zagrożenia zewnętrzne, zwłaszcza ze strony ugrupowań islamistycznych.
Przedstawiciele sześciu druzyjskich wiosek z południowo-zachodniej Syrii spotkali się niedawno, aby wydać wspólne oświadczenie, w którym wyrazili chęć przejścia pod zarząd Izraela, zamiast pozostawać pod rządami islamistów. To spotkanie stanowi ważny moment dla społeczności druzyjskiej, która od dawna stara się zachować swoją niezależność i ochronić swoje dziedzictwo kulturowe.
Izrael, który historycznie utrzymuje złożone relacje z Druzami, jak dotąd nie zajął oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Jednak te apele podkreślają rosnącą desperację wśród mniejszości w Syrii, które szukają bezpieczeństwa i stabilności w obliczu przedłużającego się konfliktu.
Sytuacja ta uwypukla szersze wyzwania, przed którymi stoją Druzi i inne grupy mniejszościowe w regionie, starając się znaleźć równowagę między zachowaniem autonomii kulturowej a zapewnieniem przetrwania w niestabilnym krajobrazie politycznym. To również sygnał dla społeczności międzynarodowej, że jej zaangażowanie w procesj pokojowy w Syrii będzie wymagało błyskotliwej roztropności, zaś zaniechania na tym polu i pozostawienie Syrii samej sobie, może doprowadzić do pozornego pokoju na Bliskim Wschodzie.
Źródło: Republika