Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel powiedział, że unijne sankcje wobec Rosji są konieczne, by bronić pokoju w Europie. Jego zdaniem gospodarka UE odczuje negatywne skutki restrykcji, lecz cena braku reakcji na politykę Kremla byłaby dużo wyższa.
- Europa odczuje negatywne skutki (sankcji) - powiedział Gabriel w wywiadzie dla drugiego programu telewizji publicznej ZDF.
Zastrzegł jednak, że w przypadku zaniechania działań szkody byłyby dużo większe.
- To by oznaczało, że w Europie znów można igrać z ogniem. Że można napadać na kraje sąsiednie lub przynajmniej wspierać tam wojnę domową. To są rzeczy, których nie możemy tolerować w Europie - zaznaczył polityk współrządzącej SPD, kierujący ministerstwem gospodarki i energetyki.
W tym tygodniu Gabriel kieruje rządem Niemiec, zastępując kanclerz Angelę Merkel, która jest na urlopie.
- Gdyby się okazało, że w Europie można wywołać wojnę domową w sąsiednim kraju bez żadnej reakcji, to by oznaczało, że cofnęliśmy się o całe dziesięciolecia. Koszt byłby większy niż kilka punktów procentowych wzrostu - powiedział Gabriel w telewizji ZDF.
Rząd niemiecki wesprze firmy, które stracą przez sankcje
Minister potwierdził, że rząd niemiecki gotów jest wspierać finansowo firmy, które mogą odnotować straty w wyniku sankcji. Jak wyjaśnił, większość eksporterów do Rosji posiada poręczenia rządowe (tzw. poręczenia Hermesa), co uprawnia je do odszkodowania. Zastrzegł, że nie dotyczy to sprzętu wojskowego, którego wywóz został całkowicie wstrzymany.
- Powtarzam, to wszystko jest niczym w porównaniu z tym, co się dzieje na Ukrainie, gdzie są setki ofiar śmiertelnych, a ludność cywilna cierpi w miejscu oddalonym od Berlina o godzinę lotu. Nie możemy być bierni - powiedział wicekanclerz. Jak wyjaśnił, UE nie może zachowywać się jak "wspólnota interesów gospodarczych".
- Jesteśmy unią polityczną i musimy troszczyć się o pokój na kontynencie - podkreślił niemiecki socjaldemokrata.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rzeczy ofiar katastrofy boeinga wciąż w rękach terrorystów
Władze Ukrainy: Przejęliśmy 3/4 terenów okupowanych przez terrorystów
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.