UE jednak wprowadzi sankcje?
Kraje UE formalnie przyjmą nowe sankcje wobec Rosji w poniedziałek po południu w drodze procedury pisemnej, a we wtorek decyzja ma zostać opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE - poinformowała rzeczniczka Komisji Europejskiej Pia Ahrenkilde Hansen.
- Pakiet sankcji został uzgodniony w piątek przez ambasadorów i ma być formalnie przyjęty przez kraje członkowskie w drodze procedury pisemnej jeszcze dziś. Szczegóły będą znane, gdy decyzja zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE, co - według obecnych planów - ma nastąpić jutro - powiedziała rzeczniczka na konferencji prasowej.
Dodała, że zgodnie z decyzjami państw unijnych z lipca sankcje mają być "stopniowalne", ale i "odwracalne". - To oznacza, że zawsze musimy być w stanie działać w zależności od sytuacji na miejscu (na wschodzie Ukrainy - red.) - dodała.
Według rzeczniczki, jeśli ogłoszony w piątek rozejm na wschodniej Ukrainie się utrzyma, decyzja o ewentualnym zawieszeniu czy zniesieniu sankcji również należeć będzie do państw UE. - Musimy brać pod uwagę rzeczywiste przestrzeganie zawieszenia broni, decydując o wdrażaniu pakietu sankcji - powiedziała.
Pisemna procedura zatwierdzania nowych sankcji ma zakończyć się w poniedziałek o godz. 15. Restrykcje wizowe i finansowe wobec nowej grupy osób i instytucji wejdą w życie z chwilą publikacji w Dzienniku Urzędowym UE we wtorek, a sankcje gospodarcze - dzień po publikacji, czyli według aktualnych planów w środę.
Według źródeł dyplomatycznych lista objętych sankcjami wizowymi i finansowymi zostanie rozszerzona o 24 osoby i firmy. Sankcje gospodarcze mają obejmować m.in. zakaz pozyskiwania funduszy na europejskich rynkach kapitałowych dla firm z przemysłu obronnego oraz państwowych przedsiębiorstw naftowych z Rosji. Według przecieków sankcje mają dotknąć Gazprom Bank, Gazprom Nieft, który jest naftową filią Gazpromu, koncerny Rosnieft i Transnieft.
W niedzielę szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział, że Unia Europejska jest gotowa cofnąć kolejne sankcje wobec Rosji, jeśli obowiązujące od piątku zawieszenie broni we wschodniej Ukrainie zostanie utrzymane. - Jeśli zawieszenie broni będzie obowiązywać i/lub rozpoczną się rozmowy pokojowe, jesteśmy gotowi do cofnięcia sankcji - powiedział Van Rompuy w rozmowie z belgijską stacją telewizyjną VRT.
- Najważniejsze było osiągnięcie porozumienia w sprawie rozejmu. Kilka incydentów miało miejsce. Musimy zaczekać z oceną, czy będą się one powtarzały, czy też były to odosobnione przypadki - dodał.
CZYTAJ TAKŻE: