Przejdź do treści

Tusk pytany o nieobecność w rozmowach mińskich: To jest za poważna sprawa

Źródło: twitter/@eucopresident

– To jest za poważna sprawa: chodzi o życie tysięcy ludzi i niepodległość dużego europejskiego kraju. Dlatego prezydent Francji i kanclerz Niemiec mogą liczyć na moje pełne poparcie w trakcie tych negocjacji – mówił szef Rady Europejskiej Donald Tusk po unijnym szczycie.

Szczyt UE w Brukseli odbył się krótko po zakończeniu negocjacji w Mińsku, gdzie przywódcy Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji uzgodnili warunki zawieszenia broni w konflikcie ukraińskim.

Jak podkreślił Tusk, teraz konieczne jest "przełożenie słów, zapisanych na papierze, na czyny". Dyskusja na szczycie skoncentrowała się na tym, jak UE może wspierać wdrażanie porozumienia z Mińska. Jeśli nie będzie ono wypełniane UE "nie zawaha się podjąć koniecznych kroków" - poinformował. – Będziemy gotowi na rozwój wydarzeń, zarówno dobrych jak i złych – powiedział Tusk na konferencji prasowej.

Jak relacjonował, na szczycie nie było rozmowy o nowych sankcjach wobec Rosji, ale nie zdecydowano się też na odłożenie tych, które wschodzą w życie w poniedziałek. Chodzi o rozszerzenie listy osób i podmiotów objętych sankcjami wizowymi oraz finansowymi w związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie. W poniedziałek restrykcje te zostaną rozszerzona na 19 osób, w tym pięciu rosyjskich polityków oraz dziewięć firm i organizacji.

– Jesteśmy pewni, że nasza presja może zachęcić Rosję do realizacji tego drugiego porozumienia w Mińsku – powiedział Tusk, zaznaczając, że UE jest bardzo ostrożna po złych doświadczeniach z pierwszym porozumieniem z Mińska z września ub. Roku. – Oczywiście nasza wiara w dobrą wolę prezydenta (Władimira) Putina jest ograniczona, dlatego musimy podtrzymać nasze decyzje o sankcjach – dodał.

Także niemiecka kanclerz Angela Merkel oraz prezydent Francji Francois Hollande ostrzegli po szczycie, że UE może zaostrzyć sankcje wobec Rosji, jeśli zawieszenie broni na wschodniej Ukrainie nie będzie przestrzegane. – Pozostawiliśmy otwartą tę możliwość, że jeśli nowe porozumienia nie będą wdrażane, to będziemy musieli podjąć dalsze kroki – powiedziała Merkel na konferencji prasowej.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zapowiedział, że po uzgodnieniach w Mińsku Ukraina, Rosja i Komisja Europejska wznowią trójstronne rozmowy w sprawie dostaw gazu. Mają one na celu trwałe rozwiązanie rosyjsko-ukraińskiego sporu o cenę błękitnego paliwa, aby zapewnić jego niezakłócone dostawy na Ukrainę i do UE. – Te rozmowy zostaną wznowione natychmiast – powiedział Juncker. Według niego Komisja przygotuje też "we właściwym czasie" analizę na temat relacji handlowych między UE a Euroazjatycką Unią Gospodarczą.

W czwartek Tusk odniósł się też do komentarzy mediów, jakoby UE była nieobecna w staraniach o rozwiązanie konfliktu na Ukrainę, a pałeczkę przejęli przywódcy Francji i Niemiec. Zapewnił on, że instytucje UE w pełni popierają starania Merkel i Hollande'a. – Szukamy efektywnych rozwiązań, a z całą pewnością format normandzki wydaje się najbardziej efektywnym sposobem negocjowania – powiedział Tusk, odrzucając sugestie, jakoby UE była nieobecna w negocjacjach w sprawie rozwiązania ukraińskiego konfliktu.

– Pośrednictwo prezydenta Francji i kanclerz Niemiec daje większe szanse na skuteczność niż moje ewentualne pośrednictwo. Jestem tutaj, aby pomagać, a nie aby przeszkadzać – dodał.

Tusk podkreślił też, że kwestia pomocy dla Ukrainy i przywrócenia pokoju w tym kraju "nie może być przedmiotem konkurencji pomiędzy ambicjami instytucji czy polityków w Europie".

– To jest za poważna sprawa: chodzi o życie tysięcy ludzi i niepodległość dużego europejskiego kraju. Dlatego prezydent Francji i kanclerz Niemiec mogą liczyć na moje pełne poparcie w trakcie tych negocjacji – powiedział Tusk, zapewniając, że bierze udział w konsultacjach przed rozmowami tzw. czwórki normandzkiej. Formatem normandzkim nazywa się rozmowy w gronie przywódców Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji.

pap

Wiadomości

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Najnowsze

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę