Trwają poszukiwania załogi zatopionego statku, w tym siedmiu Polaków

Wrak statku "Cemfjord" z polską załogą, którego część jeszcze w sobotę była widoczna nad wodą, w niedzielę ostatecznie poszedł na dno u wybrzeży szkockich. Kończą się poszukiwania członków załogi, statki ratownicze wracają do baz – pisze wieczorem BBC ze Szkocji.
Żadnego z członków załogi – siedmiu Polaków i Filipińczyka – nie znaleziono. Wcześniejsze plany zakładały odholowanie wraku do portu w Wick, na północno-wschodnim wybrzeżu Szkocji. W rejonie zatonięcia statku morze jest wzburzone, a fala wysoka.
Niedziela była drugim dniem akcji mającej na celu odnalezienie rozbitków ze statku przewożącego 2 tys. ton cementu z Aalborg w Danii. Do celu podróży, Runcorn w hrabstwie Cheshire w zachodniej Anglii, statek miał dopłynąć w poniedziałek.
Niedzielne poszukiwania były jeszcze bardziej intensywne niż sobotnie. Oprócz czterech statków ratowniczych w poszukiwaniu zaginionych członków załogi uczestniczył okręt brytyjskiej marynarki wojennej "Somerset" i jeden z jej śmigłowców, a także inne jednostki.
Główne poszukiwania koncentrowały się w rejonie położonym na południe od wyspy South Ronaldsay z archipelagu Orkadów w kierunku otwartego morza na północny wschód od Wick. Znaleziono czerwony nadmuchiwany ponton, ale nie ma pewności, że był on na wyposażeniu cementowca.
Konsul Anna Dzięciołowska z konsulatu generalnego RP w Edynburgu powiedziała, że kapitan miał wieloletnie doświadczenie zawodowe. Czterech członków załogi pochodziło z Trójmiasta, dwóch z zachodniego Pomorza, a jeden ze środkowej Polski. Najmłodszy z Polaków miał 24 lata. Ósmy członek załogi był Filipińczykiem.
Nie wiadomo, dlaczego statek zatonął. Przed katastrofą załoga nie wysłała żadnego sygnału alarmowego. Wywrócony dziobem do góry wrak został zauważony w sobotę po południu przez płynący do szkockiego Aberdeen prom pasażerski "Hrossey", w odległości ok. 10 mil morskich od miejsca, w którym widziano go po raz ostatni przed zatonięciem.
Zbudowany 30 lat temu "Cemfjord", o długości 83 metrów i wyporności 2301 ton, był zarejestrowany na Cyprze. Armator ma siedzibę w Hamburgu.
Polecamy Sejm na Żywo
Wiadomości
Siedlisko zwyrodnialców nie istnieje. Zlikwidowano jedną z największych platform pedofilskich na świecie
Ziobro reaguje na słowa prezesa NRA. "Niech Pan wraca tam, gdzie razem z Giertychem tkwi Pan od dawna i to po same uszy"
Przemysław Czarnek: to, jak traktuje się ludzi, to jest sadyzm. Po zmianie władzy, Giertycha znajdziemy nawet we Włoszech
Prof. Cenckiewicz: kontrwywiad ABW pozyskał realne dowody na ruską ingerencję w proces wyborczy w roku 2023
Najnowsze

Przemysław Czarnek: to, jak traktuje się ludzi, to jest sadyzm. Po zmianie władzy, Giertycha znajdziemy nawet we Włoszech

Kard. Bergoglio po śmierci Jana Pawła II: był spójny, nigdy nie uchylał się od odpowiedzialności

Żarty się skończyły? OKO.press teatralnie zamyka portal na jeden dzień

Prof. Cenckiewicz: kontrwywiad ABW pozyskał realne dowody na ruską ingerencję w proces wyborczy w roku 2023

Wipler o wpisie Tuska o "cyberataku": została zhakowana skrzynka ważnego działacza PO, będzie afera

Siedlisko zwyrodnialców nie istnieje. Zlikwidowano jedną z największych platform pedofilskich na świecie

Ziobro reaguje na słowa prezesa NRA. "Niech Pan wraca tam, gdzie razem z Giertychem tkwi Pan od dawna i to po same uszy"