Dziewięć osób, w tym dwoje dzieci poniosło śmierć w katastrofie małego samolotu w Południowej Dakocie w Stanach Zjednoczonych. Trzy osoby zostały ranne. Maszyna typu Pilatus PC-12 rozbiła się zaraz po starcie z lotniska w mieście Chamberlain.
Jak informują amerykańskie władze lotnicze, na pokładzie było 12 osób. Wśród ofiar jest pilot. Osoby, które przeżyły wypadek przewieziono do szpitala w Sioux Falls.
Samolot leciał z Chamberlain do Idaho Falls w stanie Idaho.
Na miejscu pracują już eksperci z federalnej agencji lotniczej i z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu, którzy wyjaśnią przyczyny katastrofy
Południowa Dakota jest jednym z rejonów, gdzie wydano ostrzeżenie przed zamieciami śnieżnymi. Ich fala przemieszcza się przez Stany Zjednoczone na wschód.