Spełni się jego marzenie. Czegoś takiego nie ma w całym kosmosie
Niewielki, czerwony model domu, stworzony przez szwedzkiego artystę Mikaela Genberga, zostanie wystrzelony w kosmos i, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wyląduje na powierzchni Księżyca. Start zaplanowano na środę, 15 stycznia, za pomocą rakiety SpaceX Falcon 9 - informuje Agerpres, cytując AP.
Artysta od 25 lat marzył o umieszczeniu na Księżycu miniatury swojego domu o typowym szwedzkim wyglądzie.
To szalona, może idiotyczna, ale zarazem w moim mniemaniu bardzo poetycka myśl, by umieścić czerwony dom z białymi narożnikami na powierzchni Księżyca – powiedział Genberg w filmie opublikowanym na Facebooku.
Dodał, że „teraz to się stanie”. Makieta szwedzkiego domu może być umieszczona na Księżycu na stałe.
„Jaki jest cel? To sztuka” – dodał Genberg, który przebywa obecnie na Florydzie, aby osobiście obserwować środowy start. Wyraził ogromną radość, że jego marzenie wreszcie się spełni. Powiedział w wywiadzie telefonicznym dla Associated Press:
To mała rzecz na tej planecie, ale będzie wielką rzeczą na Księżycu, ponieważ nic takiego nie ma w kosmosie.
Dom został wykonany z aluminium i pomalowany specjalną, certyfikowaną farbą kosmiczną. Ma 12 cm długości, 8 cm szerokości i 10 cm wysokości. Projekt artystyczny Genberga podróżował już po świecie w ostatnich latach. „Moonhouse” był instalowany na drzewach, pod wodą, przy Wielkim Murze Chińskim, a nawet na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jako towarzysz pierwszego szwedzkiego astronauty, Christa Fuglesanga.
Choć pierwotny pomysł Genberga zakładał umieszczenie domu na Księżycu za pomocą łazika księżycowego Tenacious, około 70 osób przekazało darowizny na ten projekt, który obejmuje również lot.
Wizja dzieła sztuki łączy się z naszą, aby rozszerzyć naszą planetę i przyszłość oraz rozszerzyć sferę ludzkiego życia w kosmosie – powiedział Julien-Alexandre Lamamy, dyrektor generalny ispace Europe, w oświadczeniu.
Jeśli start się powiedzie, Genberg informuje, że po wylądowaniu łazika na Księżycu za około cztery miesiące, "powinien on wypuścić dom, zrobić kilka zdjęć i pozostawić go tam na tysiące, a może miliony lat”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X