Lider Republikanów w amerykańskim senacie, Mitch McConell zapowiedział prace nad wprowadzeniem prawa delegalizującego tzw. późne aborcje oraz ustawy odbierającej możliwość zabicia urodzonego dziecka, które przeżyło na skutek nieudanego "zabiegu".
Pain-Capable Unborn Child Protection Act, oraz Born-Alive Infant Protection Act zostały poddane pod debatę przez lidera większości, senatora Mitcha McConella z Kentucky. Pierwsza inicjatywa ma na celu zakończenie procederu aborcji w późnym okresie ciąży, zaczynającym się ok. 18 – 20 tygodnia rozwoju dziecka. Ustawa kładzie naciska na cierpienie zabijanej w ten sposób osoby ludzkiej. Drugi projekt zabrania zabijania dzieci, które przeżyły aborcję i urodziły się żywe. Prawo ma zobowiązywać lekarza do traktowania takiego dziecka z należytą opieką, profesjonalizmem i rzetelnością, identycznie jak w przypadku normalnych narodzin.
Obie inicjatywy wymagają 60 głosów by zakończyć debatę i poddać je pod dalsze prace. Obecnie siły wyższej izby amerykańskiego parlamentu rozkładają się pomiędzy 53 Republikanów, 45 Demokratów i 2 senatorów niezależnych.
Podobna inicjatywa została storpedowana przez Demokratów w 2018 r.