Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w niedzielę, że Turcja jest postrzegana jako nieodłączną część Europy. Dodał, że nie ma zamiaru ulec atakom i podwójnym standardom i wezwał UE do wywiązania się z deklaracji.
Erdogan rozmawiał z członkami swojej partii AK w formie wideokonferencji.
- Postrzegamy siebie jako nieodłączną część Europy. [...] Nie oznacza to jednak, że będziemy ulegać jawnym atakom na nasz kraj i naród, zawoalowanej niesprawiedliwości i podwójnym standardom — powiedział prezydent Turcji.
Prezydent wspomniał o zobowiązaniach Unii względem Turcji oraz o umowie z 2016 r., na mocy której Ankara ograniczyła wjazdy migrantów do Europy w zamian za pomoc finansową i zniesienie wiz:
- Dotrzymajcie obietnic danych naszemu krajowi, od pełnego członkostwa po kwestię uchodźców. Zawiążmy bliższą i bardziej efektywną współpracę — powiedział Erdogan, zwracając się do UE.
- Nie sądzimy, że mamy jakiekolwiek problemy z krajami lub instytucjami, których nie można rozwiązać przez politykę, dialog i negocjacje — dodał.
Ankara prowadziła badania sejsmiczne w spornej części Morza Śródziemnego, co jest powodem sporu z krajami UE — Grecją i Cyprem.
Szef unijnej polityki zagranicznej Josep Borrell oświadczył, że działania Turcji zaostrzają napięcia i oddalają ten kraj od UE.