– Unia Europejska nie powinna zapominać, że Turcja zawsze ma alternatywne wyjścia – powiedział wczoraj premier Tucji Binali Yildirm, co odczytywane jest jako komentarz do zbyt długich prób wstąpienia Turcji do krajów Unii – informuje Interia.pl
– Od ponad 50 lat pracujemy na członkostwo w UE i zrobiliśmy w tym celu więcej, niż powinniśmy. Teraz decyzja należy do UE, Turcja zawsze ma alternatywy, niech zachód o tym nie zapomina – powiedział Yildirm, podczas konferencji prasowej rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, która była transmitowana na żywo przez telewizję.
Przypominamy, że Turcja uzyskała status członka stowarzyszonego Wspólnot Europejskich w 1963 r., a w 1987 r. oficjalnie złożyła wniosek o przyjęcie do Wspólnoty.
Sytuacja między Unią Europejską jest napięta od czasu nieudanego puczu wojskowego z 15 lipca. Prezydent Turcji Recep Erdogan oskarżą zachodnich partnerów o zbyt małe wsparcie, z kolei Unia wyraża zaniepokojenie reperkusjami, które mają miejsce od tego czasu.