Gruzini walczący na Ukrainie gotowi do powrotu. Czekają na jej sygnał
Ukraińscy ochotnicy pochodzenia gruzińskiego, walczący w Siłach Zbrojnych Ukrainy, odnieśli się do obecnej sytuacji w Gruzji. Organizacja związana z „Kaukaskim Sojuszem” opublikowała oświadczenie, w którym ogłoszono gotowość do działania.
W oświadczeniu czytamy, że gruzińscy dowódcy wojskowi, będący członkami Komitetu Wojskowego Kaukaskiego Sojuszu, podczas nadzwyczajnego spotkania podjęli decyzję o powrocie do Gruzji, czekając na sygnał od prezydenta kraju.
Podobne stanowisko wyrazili przedstawiciele „Legionu Kaukaskiego”, w tym Giorgi Kesariela, Gocha Chorawa i Wako Suladze. W opublikowanym w mediach społecznościowych wideo wyrazili gotowość do ochrony narodowej suwerenności Gruzji i jej ludności cywilnej przed każdym zagrożeniem.
Aktywność gruzińskich ochotników walczących na Ukrainie oraz ich reakcja na sytuację wewnętrzną w Gruzji wskazują na ich determinację, by w razie potrzeby powrócić do ojczyzny i stanąć w jej obronie.
Warto również zaznaczyć, że gruzińska służba bezpieczeństwa (SUS) wezwała ochotników walczących na Ukrainie na przesłuchanie, co może mieć związek z dochodzeniem w sprawie możliwej organizacji zamieszek w kraju. Tymczasem rosyjski Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne przeciwko gruzińskiemu ochotnikowi Ratimowi Burdulowi, który zareagował na tę informację z ironią.
Tymczasem Prezydent Gruzji, Salome Zurabiszwili, zaznaczyła, że gruzińscy ochotnicy walczący na Ukrainie reprezentują honor Gruzji, oddając hołd tym, którzy oddali życie w tej walce.
Wydarzenia te pokazują, że gruzińscy ochotnicy walczący na Ukrainie uważnie obserwują sytuację polityczną w Gruzji i są gotowi, jeśli zajdzie potrzeba, powrócić, by bronić interesów swojego kraju.
Bez względu, czy na Ukrainie czy w Gruzji, Gruzini walczą o wolność, walczą z Rosją. W ręce prezydent składając swój los Gruzini powierzyli jej ostateczną decyzję, gdzie w walce z Rosją będą bardziej potrzebni.
Źródło: Republika
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”