12-dniowy chłopiec zmarł po tym, jak został porwany i ugryziony przez małpę w północnych Indiach.
Matka karmiła dziecko piersią w ich domu w mieście Agra, kiedy zwierzę weszło do domu i zabrało chłopca. Małpa ugryzła dziecko w głowę, a gdy ludzie zaczęli ją gonić upuściła je na dachu domu sąsiada.
Dziecko zmarło w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń. Mieszkańcy twierdzą, że ataki małp w okolicy zdarzają się coraz częsciej.
To nie pierwszy atak małpy na dziecko w Agrze. Dwa miesiące wcześniej maluch również został zaatakowany przez małpy i wraca do zdrowia w szpitalu.
– W okolicy jest zbyt wiele małp, żyjemy w strachu, tyle razy mówiliśmy administracji, żeby nam pomogła, ale nic nie zrobili. Matka dziecka jest zbyt zrozpaczona, aby cokolwiek mówić - powiedział BBC wujek dziecka.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!