Strażnik z niemieckiego obozu koncentracyjnego ponownie stanie przed sądem
Sąd okręgowy w Hanau ma ponownie rozpatrzyć sprawę byłego strażnika obozu Sachsenhausen, oskarżonego o pomoc w zamordowaniu ponad 3 tys. osób. Po wcześniejszym odrzuceniu sprawy z powodu braku zdolności oskarżonego do stawienia się przed sądem, decyzja została uchylona.
Prokuratura w Giessen odwołała się od decyzji sądu okręgowego w Hanau. Wyższy sąd regionalny (OLG) we Frankfurcie nad Menem wezwał teraz sąd okręgowy do przeprowadzenia dalszych badań dotyczących zdolności oskarżonego do stawienia się przed sądem. W opinii OLG raport biegłego zawierał kilka braków.
Prokurator generalny we Frankfurcie Torsten Kunze z zadowoleniem przyjął decyzję o ponownym dokładnym zbadaniu zdolności oskarżonego do stawienia się przed sądem. "Jeśli postępowanie główne zostanie wszczęte, może to być ostatni proces tego rodzaju, co podkreśla historyczne znaczenie tego postępowania", stwierdził Kunze, cytowany przez agencję dpa.
"Jest teraz szansa, że proces może się odbyć. Nie jest to jednak pewne" - powiedział dpa Nils Lund, rzecznik prasowy prokuratury. Ze względu na zaawansowany wiek oskarżonego, badanie musi zostać przeprowadzone w trybie pilnym. Sąd okręgowy nie wyznaczył jednak żadnego terminu.
Sąd okręgowy w Hanau stwierdził, że dalsze badania wymagane przez OLG "z pewnością potrwają kilka miesięcy, więc nie można oczekiwać nowej decyzji sądu okręgowego w krótkim terminie" - napisała dpa.
W sierpniu 2023 r. prokuratura w Giessen oskarżyła byłego członka SS o pomocnictwo w zamordowaniu ponad 3,3 tys. osób. Mężczyzna, który ma obecnie 100 lat, od lipca 1943 roku do lutego 1945 roku pełnił funkcję strażnika w obozie koncentracyjnym pod Berlinem.
Historia
Według danych Miejsca Pamięci i Muzeum Sachsenhausen w latach 1936-1945 w obozie tym więziono ponad 200 tys. osób. Dziesiątki tysięcy więźniów zginęły z powodu głodu, chorób, pracy przymusowej, eksperymentów medycznych i maltretowania lub stało się ofiarami systematycznej eksterminacji.
Wśród więźniów KL Sachsenhausen byli liczni Polacy, m.in. krakowscy uczeni pojmani przez Niemców 6 listopada 1939 r. w akcji wymierzonej w profesorów uniwersyteckich (Sonderaktion Krakau). Po aresztowaniu w 1943 r. i przesłuchaniach w Berlinie, Niemcy umieścili w KL Sachsenhausen gen. Stefana Roweckiego "Grota", komendanta głównego Armii Krajowej.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.